Na pozór prosta historia. On i ona – oboje z dobrego domu, żyjący w niewielkim miasteczku, obracający się w wytwornych towarzystwach, na salonach, w pięknych strojach. Polowania, herbatki, konwencjonalne spotkania, przy których kurtuazyjne konwersacje. Romans z chłopką jako niewygodna acz przecież powszechna podszewka tego małomiasteczkowego życia. Na pozór nic się nie dzieje. Na pozór. Historia, jakich zapewne było tysiące, posłużyła Nałkowskiej do przekazania bardzo trudnej prawdy. W tragicznej w swym finale powieści ukazuje ona granice ludzkiej moralności, wytrzymałości psychicznej, granice człowieczeństwa, skłaniając do dyskusji i refleksji. Nic w tej powieści nie jest jednoznaczne, nic nie pozostaje bez konsekwencji. Doskonała powieść psychologiczna należąca do klasyki polskiego powieściopisarstwa. Serdecznie polecamy!