„Hrabia Emil”, wydany po raz pierwszy w 1920 roku, należy do wcześniejszych powieści Zofii Nałkowskiej. Daleko tej książce do świetnych „Medalionów”, przed pisarką jeszcze ponad dwadzieścia parę lat pracy nad warsztatem i stylem.
Ta powieść to swoisty dziennik dojrzewania, życiowej obserwacji. Czytelnik śledzi życie arystokraty od jego dzieciństwa aż do śmierci. Model osobowości jaki tworzy to estetyzm spleciony z intelektualizmem, który określa charakter świata przedstawionego. Nasz bohater wiedzie życie niesplamione pracą, pełne uciech typowych dla arystokracji, ale bez zatracania się w nich. To zblazowany młody człowiek, który po prostu korzysta z uciech życia podanych mu na talerzu, ale bez dekadentyzmu. Ot, ma wszystko czego zapragnie i korzysta mimochodem. Tkwi w specyficznym stanie uśpienia aż do momentu odnalezienia nowej fascynacji lub kochanki, wtedy ożywia się zwabiony nową zabawą, ale też bez wielkiej namiętności. To co rozpala później jakieś gorętsze uczucia w Emilu to chęć walki za ojczyznę, patriotyczne uczucia, które rosną wraz z wiekiem. Przy okazji wojny autorka robi przegląd poglądów społeczeństwa polskiego na tę kwestię i nie wypada ona najlepiej, w ostałym się porządku u zaborców można załatwić wiele spraw za pomocą kilku butelek. Polacy wypadają dość niemrawo i ospale.
Ta powieść to swoisty dziennik dojrzewania, życiowej obserwacji. Czytelnik śledzi życie arystokraty od jego dzieciństwa aż do śmierci. Model osobowości jaki tworzy to estetyzm spleciony z intelektualizmem, który określa charakter świata przedstawionego. Nasz bohater wiedzie życie niesplamione pracą, pełne uciech typowych dla arystokracji, ale bez zatracania się w nich. To zblazowany młody człowiek, który po prostu korzysta z uciech życia podanych mu na talerzu, ale bez dekadentyzmu. Ot, ma wszystko czego zapragnie i korzysta mimochodem. Tkwi w specyficznym stanie uśpienia aż do momentu odnalezienia nowej fascynacji lub kochanki, wtedy ożywia się zwabiony nową zabawą, ale też bez wielkiej namiętności. To co rozpala później jakieś gorętsze uczucia w Emilu to chęć walki za ojczyznę, patriotyczne uczucia, które rosną wraz z wiekiem. Przy okazji wojny autorka robi przegląd poglądów społeczeństwa polskiego na tę kwestię i nie wypada ona najlepiej, w ostałym się porządku u zaborców można załatwić wiele spraw za pomocą kilku butelek. Polacy wypadają dość niemrawo i ospale.