Janusz Głowacki to pisarz przez duże „P”. Do grupy tej, stosunkowo nielicznej w przypadku współczesnych autorów polskich, zaliczyłbym może z tuzin twórców. Na przykład Łysiak – tak, ale Grochola – nie… zdecydowanie nie. Tym niemniej powiedziałbym, że książka „Good night Dżerzi” rozpoczyna, zdaje się, okres schyłkowy w twórczości Głowackiego. Szkod... Recenzja książki Good night, Dżerzi