Wielka amazońska dżungla, a w niej małe tajne laboratorium. Pia to pierwsza doskonała istota - jest nieśmiertelna. Jej celem jest stworzenie nowej rasy ludzi, którzy będą tak samo jak ona nieśmiertelni. Dziewczyna ma niecałe 17 lat, ale nigdy nie była poza laboratorium. Nie wie jak wygląda świat, jakie są kontynenty, inni ludzie czy książki. W swoje urodziny wymyka się z obiektu, gdzie spotyka Eio - chłopaka, który mieszka w pobliskiej wiosce. Razem próbują odkryć prawdę o pochodzeniu Pii. Jednak podczas ich spotkań Pia odkrywa też coś innego, a dokładnie emocje, które jeszcze nigdy jej nie towarzyszyły oraz wolność, której jej tak bardzo brakowało, a nawet nie zdawała sobie z tego sprawy.
Wątek miłosny mógł być trochę lepiej wprowadzony, a tak to Pia i Eio zakochali się w sobie praktycznie od razu. Później jednak ich relacja się rozwija i każde z nich jest w stanie poświęcić swoje życie dla drugiego. Pia nie znała wcześniej tego uczucia. Podobało mi się, że Eio wcale na nią nie naciskał i wszystko szło spokojnym rytmem, który powinien być w takich relacjach. Mimo wielkich różnic starali rozumieć się siebie nawzajem.
Akcja toczy się cały czas, a końcówka może zaskoczyć. Jest kilka plot twistow, które faktycznie trudno było przewidzieć. Muszę przyznać, że książkę bardzo przyjemnie się czytało. 500 stron pochłonęłam w 2 dni, bo przez historię Pii się wręcz płynęło. Czasem stresowało mnie, co stanie się dalej, wtedy już się nie dało odłożyć książki.
...