Czy da się jeszcze bardziej zagmatwać całą historię?
Tak, i to w jakim stylu!
Ostatni tom serii w idealny sposób zakończył wszystkie wątki. Losy Arsinoe, Mirabelli, Katherine, a także Jules dobiegły końca. Każdy rozdział był istną gonitwą wydarzeń, planów wojennych, intryg, zmiany forteli i dalszego poznawania swoich mocy.
Główny wątek, czyli wojna Jules z Katherine była bardzo widowiskowa i stanowiła też okazję dla innych bohaterów do wymierzenia swoich wymiarów zemsty. W tamtym konflikcie każdy miał swój powód do zaangażowania się.
Cieszę się, że autorka na tym tomie postanowiła zakończyć serię. Dalsze kontynuacje zbędnie już by ją przedłużyły, a tak otrzymaliśmy zamkniętą tetralogię, która wylądowała w moim Top 5 serii fantasy.