To 14 mów wygłoszonych w 44 i 43 r. p.n.e. w senacie i przed ludem przeciw dążącemu (wzorem Cezara) do dyktatury Markowi Antoniuszowi. Namiętne i pełne obelg, to znów patetyczne i nastrojowe, wzywały do ratowania ginącej republiki, ustroju, który Cyceronowi wydawał się jedynym ustrojem, w jakim warto było żyć. Swoje wystąpienia autor przypłacił życiem: odciętą prawą rękę i głowę Cycerona siepacze dostarczyli Antoniuszowi.