Nie jest być łatwo grubym albo rudym, albo w okularach, kiedy ma się mało lat. Te grubasy, rudzielce i okularnicy to muszą być bardzo dzielne dzieciaki, tak sobie myślę. I pewnie wyrastają na świetnych dorosłych. Bo później, gdy już dorosną, potrafią się różnić! A różnice są całkiem fajne, mówię Wam! Gdyby nie one, byłoby okropnie nudno. Ja na przykład znam takiego jednego Rudego, który bardzo lubi swoje rude włosy. I nikomu do głowy nie przyjdzie, żeby się z niego śmiać. Może niektórzy trochę mu nawet zazdroszczą, że tak się dobrze czuje w swojej skórze? A całkiem dorosły pan, który wymyśla, jak mają wyglądać te moje książeczki, ma dredy! Czasem zastanawiam się, co na to jego synkowie – bo ma ich trzech. Ciekawe czy pozwalają mu się różnić?