Erazm z Rotterdamu ukazany nam świetnym piórem Huizingi to człowiek pragnący usilnie wolności, jasności, czystości, prostoty i spokoju. Jednocześnie jednak ten obdarzony filologicznym umysłem humanista ma wieki kult dla sztuki wyrażania się, dla języka; dostrzega wszędzie odcienie i chwiejność znaczenia słów. W jego pojęciu nie ma rzeczy, która wolna by była od błędu. To przekonanie nie pozwoli nigdy Erazmowi na wygłoszenie arbitralnych sądów, nigdy też nie zdecyduje się on na wyciągnięcie jakichś ostatecznych wniosków.
(ze wstępu Marii Cytowskiej)