A gdyby tak nie patrząc na pogodę, która nas ostatnio nie rozpieszcza i warunki wszelakie, urwać się potajemnie i wyruszyć na środek dowolnego ogromnego oceanu? I tak sobie pobyć w ciszy i spokoju, bez zgiełku świata? Ale czy na pewno świat morski jest taki cichy i spokojny jak nam się wydaje? tez tak myślałam do momentu przeczytania tej znakomitej książki, która właśnie wiedzie czytelnika na głębiny. Bo jak to ujmuje sam autor : "odległe wulkany i niewidzialne wieloryby śpiewają wśród bulgotu wody w naszych uszach".
Dla mnie jako wilka niemorskiego była to niesamowita podróż w miejsca niedostępne, ale jednocześnie kuszące zarówno swoim kolorem, jak i dźwiękami. Nawet się nie spodziewałam, że podwodne głębiny są tak liczne zamieszkane, a mieszkańcy posiadają tak niezwykłe cechy zarówno wyglądu, jak i w sposoby na kontaktowanie się miedzy sobą. Bo rybki i nie tylko są wbrew powiedzeniu bardzo rozgadane. Ale to nie wszystko, bo naukowe informacje są przekazywane bardzo ciekawie, a jednocześnie zrozumiale. Poza tym każdy kolejny rozdział powodował, ze malował się przed moimi oczami obraz tak piękny i barwny jak kolorowa łąka. To ogromna zasługa autora, który potrafi plastycznie namalować najciemniejsze pokładu oceaniczne.
Oczywiście nie brakuje mnóstwa ciekawostek choćby o tuńczyku i jego krzyku czy sprycie skorupiaków. Wiele informacji zakotwiczonych jest także w przeszłości, do której autor wielokrotnie się odwołuje. Bo niektóre przekonania o tych tak tajemniczych...