Czas zaborów to czas, który bardzo mnie fascynuje. Z jednej strony ludzie chcieli odzyskać niepodległość, a z drugiej byli tacy jak hrabia Ksawery, któremu dobrze się wiodło. Był to również czas emancypacji. To, ze Sabina nie mogła być akuszerką ze względu na swój stan społeczny, czy to że doktor Kazimierz nie mógł jej poślubić z tego samego powodu, wprawiło mnie w duże zdumienie.
„Dziewczyna z lampą” to drugi z czterech tom wspaniałej serii „Sekretne schronisko”. Autorka zabiera czytelnika do czasów tuż przed wybuchem powstania styczniowego. Jest to dla nas świat dawno zapomniany, w którym zabobony i gusła walczą z postępem medycyny. Podobnie jak kobiety walczące o swoje prawa. Między innymi o możliwość wykonywania pewnych zawód.
Nie jednokrotnie robiłam duże oczy w to co ludzie wierzyli i na to czego kobietą nie wypada robić. Nie raz wywołało to u mnie wybuch śmiechu. W świecie tym świetnie odnajduje się główna bohaterka, która jest silną postacią. Dwukrotnie postawiła na swoim. Raz odmawiając ślubu z hrabią Skrzypowskim, drugi raz udając się do szkoły i rozpoczyna naukę akuszerki, by w przyszłości móc ratować życie wcześniakom. Odrzucony zalotnik jednak nie daruje Sabinie i przysięga zemstę. Dziewczyna, jej kuzynka Klocia i ciotka Matylda znajdują się w dużym niebezpieczeństwie, którego nie są nawet świadome. Wszystkie mają również marzenia i plany na przyszłość, które niestety ale przerywa wybuch powstania styczniowe. W Cyprysowie pojawia się pułkownik carskiej armii, który wydaje się dość ciekawą postacią. Jak dalej potoczą się losy bohaterów? Czy Sabina spełni swoje marzenie? Czy Klocia wyjdzie za mąż i będzie szczęśliwą żoną i matką? I czy zemsta zawsze ma słodki smak? Przekonacie się sami.
Jeśli lubicie książki, których akcja osadzona jest w czasach odległych od dzisiejszych. Książki z wyrazistymi postaciami, które mają tajemnice jak Apolonia i tak jak Sabina i Klocia, które dążą do spełnienia swoich marzeń. Książki, które w pełni oddają atmosferę jak również zwyczaje panujące w XIX wieku. Książki z zaskakującymi zwrotami akcji to bardzo polecam „Dziewczynę z lampą”.