ten tytuł brzmi jak w Kupcu Weneckim Szekspira - "dla swych celów diabeł zacytuje Pismo Święte" przyznaję, że o Norwegii nie wiem wiele, nigdy tam nie byłam (ani nigdzie na północy), to jednak to trochę odrębny krąg kulturowy. Germanie, a nie Słowianie, zarazem nie budzi takiej ciekawości jak kraje Europy Zachodniej (o Azji nie wspominając), rozp... Recenzja książki Dzieci Norwegii. O państwie (nad)opiekuńczym
Maciej Czarnecki za przykładem jednej z polskich rodzin żyjących w Norwegii, która została poddana jednostronnej ocenie Barnevernet, zaczyna dokumentować sytuacje rodzin w obliczu surowego systemu. Pokazuje, że nawet najdbalszy zorganizowany system do ochrony dzieci może nieudolnie sprawować ową opiekę. Czynniki, jak zawsze, będą różne: braki per... Recenzja książki Dzieci Norwegii. O państwie (nad)opiekuńczym