Książka wydana też pod tytułem "Dwanaście miesięcy"
PAN MARZEC jest kucharzem,
ma własną restaurację,
wydaje w niej śniadania,
obiady i kolacje.
Niestety, w jego kuchni
jest taki groch z kapustą,
że nie wiem, czyby inny
normalny kucharz zniósł to.
jest taki groch z kapustą,
że nie wiem, czyby inny
normalny kucharz zniósł to.
W torebce nie ma kaszy,
lecz są w niej śnieżne krupy.
Pan Marzec chwyta torbę
i krupy – buch do zupy.
lecz są w niej śnieżne krupy.
Pan Marzec chwyta torbę
i krupy – buch do zupy.
Posolić chciałby obiad,
lecz soli ani śladu,
więc chwyta bez namysłu
garść gradu do obiadu.
lecz soli ani śladu,
więc chwyta bez namysłu
garść gradu do obiadu.
Gdy goście krzywią nosy,
pan Marzec rzewnie płacze
i robi dla odmiany
cieniutki kapuśniaczek.
pan Marzec rzewnie płacze
i robi dla odmiany
cieniutki kapuśniaczek.