"Niedźwiedź, który futro i latem miał gęste, zamruczał do siebie:
-A ja zostanę! Nie zamrozi mnie ta nowa pani, bylebym tylko nie wlazł jej w oczy. Trzeba białym się zrobić.
I zaczął tak o śnieg swą sierść wycierać, że całkiem zbielała. Biały niedźwiedź był już teraz pewien życia."
-A ja zostanę! Nie zamrozi mnie ta nowa pani, bylebym tylko nie wlazł jej w oczy. Trzeba białym się zrobić.
I zaczął tak o śnieg swą sierść wycierać, że całkiem zbielała. Biały niedźwiedź był już teraz pewien życia."