Podróż do Tulum i Podróż G. Mastorny zwanego Fernet powstały w ścisłej współpracy z Federico Fellinim, który jest autorem scenariuszy oraz szczegółowo rozrysowywał wszystkie kadry i detale. Opowiedziane tu historie miały zostać przeniesione na wielki ekran, jednak Felliniemu nie udało się doprowadzić do ich realizacji, postanowił więc opowiedzieć je za pomocą medium komiksowego, którego był wielkim zwolennikiem.
- Podróż do Tulum to surrealistyczna opowieść o pełnej tajemniczych zdarzeń wędrówce, w której biorą udział Snaporaz - aktor o wyglądzie Marcello Mastroianiego - oraz dziennikarz Vicenzo. Bohaterowie wyruszają na poszukiwanie mitycznego miasta Tulum. Pośród azteckich piramid trafiają do wieży Babel, gdzie spotykają piękną Helen i starego czarownika... Piękna, inspirowana twórczością Carlosa Castanedy przypowieść o poszukiwaniu mądrości i nieśmiertelności, stworzona przez Felliniego została cudownie zilustrowana rewelacyjnymi rysunkami włoskiego rysownika Milo Manary.
- Bohaterem Podróży G. Mastorny zwanego Fernet jest wiolonczelista z wyglądu przypominający clowna, którego samolot podczas burzy śnieżnej ląduje awaryjnie na placu w Kolonii u podnóża wielkiej gotyckiej katedry. Pasażerowie zostają przewiezieni do tajemniczego hotelu, w którym stają się świadkami niezwykłych wydarzeń. Komiks powstał na podstawie scenariusza niezrealizowanego przez Felliniego legendarnego filmu jeszcze z końca lat 60-tych. Filmu będącego jednym z najbardziej spektakularnych i widowiskowych projektów w twórczości Felliniego.
Manara i Fellini! Takie połączenie na pewno intryguje i prowokuje do różnych pytań. Niemniej efekt współpracy pomiędzy znanym reżyserem filmowym i fantastycznym, włoskim rysownikiem jest piorunujący. W tych komiksach jest wszystko: przenikanie się świata snu z rzeczywistością, erotyzm i iluzja.
Dwa komiksy Podróż do Tulum i Podróż Mastorny powstały w latach 1990-93 na podstawie scenariusza filmowego Mastorna, który Fellini usiłował zrealizować jeszcze w latach 60-tych. Jednak splot różnych, niekiedy dziwnych okoliczności, które same w sobie mogłyby stać się podstawą ciekawej opowieści spowodował, że film nigdy nie powstał. Dla samego reżysera było to jednak bardzo ważne doświadczenie, które później stało się inspiracją dla takich jego filmów jak Satyrykon czy Casanova. Pomysł w każdym bądź razie został odłożony na półkę, niemniej prześladował Felliniego do końca życia jako jeden z najważniejszych, niezrealizowanych projektów. Film "widmo" jak sam go nazywał.
W wywiadzie udzielonym Giovanniemu Grazziniemu Fellini mówił "gdybym (...) jednak zaczął mówić o Mastornie i opowiedział raz jeszcze, że to jest podróż wyimaginowana i wyśniona, podróż w głąb pamięci, w nieświadome, po labiryncie, który ma nieskończenie wiele wyjść i jedno tylko wejście i problem jest jak tam wejść, a nie jak wyjść; i gdybym tak bezwstydnie snuł definicje i przypowieści, nie myślę żebym zdołał oddać sens filmu, o którym ja sam przede wszystkim nie wiem, jaki jest. Bo jest to podejrzenie, cień filmu, może też film, którego nie umiem zrobić."
Dopiero późniejsza współpraca z Milo Manarą spowodowała, że scenariusz ujrzał światło dzienne pod postacią dwóch niezwykłych komiksów. Manara ziliustrował w całości pierwszy z nich tzn. Podróż do Tulum . Prace nad Podróżą Mastorny przerwała śmierć Felliniego w 1993 r. Manara, któremuudało się do tej pory zilustrować prawie połowę scenariusza, odmówił jednak kontynuowania pracy i komiks został wydany ostatecznie z uzupełnieniami w postaci storyboardów Felliniego, licznymi szkicami, i artykułami poświęconymi tej współpracy.
Dwa komiksy Podróż do Tulum i Podróż Mastorny powstały w latach 1990-93 na podstawie scenariusza filmowego Mastorna, który Fellini usiłował zrealizować jeszcze w latach 60-tych. Jednak splot różnych, niekiedy dziwnych okoliczności, które same w sobie mogłyby stać się podstawą ciekawej opowieści spowodował, że film nigdy nie powstał. Dla samego reżysera było to jednak bardzo ważne doświadczenie, które później stało się inspiracją dla takich jego filmów jak Satyrykon czy Casanova. Pomysł w każdym bądź razie został odłożony na półkę, niemniej prześladował Felliniego do końca życia jako jeden z najważniejszych, niezrealizowanych projektów. Film "widmo" jak sam go nazywał.
W wywiadzie udzielonym Giovanniemu Grazziniemu Fellini mówił "gdybym (...) jednak zaczął mówić o Mastornie i opowiedział raz jeszcze, że to jest podróż wyimaginowana i wyśniona, podróż w głąb pamięci, w nieświadome, po labiryncie, który ma nieskończenie wiele wyjść i jedno tylko wejście i problem jest jak tam wejść, a nie jak wyjść; i gdybym tak bezwstydnie snuł definicje i przypowieści, nie myślę żebym zdołał oddać sens filmu, o którym ja sam przede wszystkim nie wiem, jaki jest. Bo jest to podejrzenie, cień filmu, może też film, którego nie umiem zrobić."
Dopiero późniejsza współpraca z Milo Manarą spowodowała, że scenariusz ujrzał światło dzienne pod postacią dwóch niezwykłych komiksów. Manara ziliustrował w całości pierwszy z nich tzn. Podróż do Tulum . Prace nad Podróżą Mastorny przerwała śmierć Felliniego w 1993 r. Manara, któremuudało się do tej pory zilustrować prawie połowę scenariusza, odmówił jednak kontynuowania pracy i komiks został wydany ostatecznie z uzupełnieniami w postaci storyboardów Felliniego, licznymi szkicami, i artykułami poświęconymi tej współpracy.
Marek Rabenda