Kolejna Munro i kolejne rozczarowanie . Właściwie to nawet nie rozczarowanie , bo przecież niczego więcej się po tej książce nie spodziewałam . Zarzekam się już od jakiegoś czasu , że tej autorce już podziękuję i nie będę się męczyć . Bo czytanie jej książek to męka , a nie przyjemność . Przeczytałam już jej piątą pozycję i w sumie nie wiem zupełnie , czy z pięciu mogłabym sklecić chociaż jedną z tymi opowiadaniami które ewentualnie trochę mnie zainteresowały . W przypadku tego egzemplarza również podobały mi się dwa opowiadania na czternaście . Właściwie trudno nawet rzec że mi się podobały , bardziej przy prawdzie będę kiedy powiem , że dwa mnie zainteresowały . Były to opowiadania : '' Wyjechać z Maverley '' , to dość ciekawe opowiadanie , właściwie rozbudowane , a postacie mają więcej niż jeden wymiar i naprawdę byłam ciekawa jak zakończy się ta historia . Drugie opowiadanie to : opowiadanie dziewiąte w kolejności o tytule '' Nieopodal jeziora '' . Opowiadanie niemal bardzo dobre , o kobiecie i....pamięci . Nawet się wzruszyłam . Więc zarzekam się i zarzekam , ale na półce jeszcze przynajmniej dwie Munro stoją , tylko czy warto je czytać , dla dwóch opowiadań ?