„Drewniany Aniołek” to kolejna piękna, świąteczna książkę, jaka miałam okazję przeczytać w tym roku. Jest to opowieść pełna tradycji i legend pochodzących z Górnego Śląska. I posiada to co bardzo lubię w książkach świątecznych. Klimat. Autorka wspaniale oddała atmosferę jaka towarzyszy nam w grudniu. Śnieg, piękne zapachy dolatujące z kuchni. To wszystko przeniosło mnie do okresu Bożego Narodzenia.
Do mieszkania, w którym mieszkała kiedyś Zosia z mamą wprowadzają się bliźniaczki z mamą i dziadkiem. Pan Franciszek na początku wydaje się trochę apodyktyczny. Ale z czasem zmienia się i opowiada sąsiadce o czasach spędzonych na Śląsku. Jego historie dotyczą Barbórki i górników, dań podawanych w Katowicach oraz zwyczajach świątecznych. Helena rewanżuje się i opowiada mu jak gdańskie legendy.
Zosia to wesoła dziewczynka. Autorka ukazuje tutaj piękną przyjaźń, która nie zna przeszkód. Czytając tę książkę, przenosiłam się do czasów mojego dzieciństwa i do atmosfery panującej w domu przed świętami.
Autorka posiada niezwykle lekki styl pisania, dzięki czemu przez książkę niemal płynie się. Czas spędzony z tą książkę uważam, za bardzo przyjemny czas.
„Drewniany aniołek” to już trzecia i ostatnia część serii „Dziewczynka z ciasteczkami”. Książkę można czytać niezależnie od znajomości pozostałych części. Polecam jednak poznać pozostałe dwie części o Zosi.