Richard Marsh był aktywnym, pełnym sił witalnych, sześćdziesięciolatkiem. Trzy razy w tygodniu bywał w siłowni a jego hobby była jazda na motorze. I nagle, wskutek udaru mózgu, znalazł się sytuacji, gdy sam posiadając świadomość tego co się z nim i wokół niego dzieje nie potrafił, wskutek totalnego paraliżu całego organizmu, z nikim nawiązać konta... Recenzja książki Dowód życia