Dom dzienny, dom nocny

Olga Tokarczuk
7.9 /10
Ocena 7.9 na 10 możliwych
Na podstawie 105 ocen kanapowiczów
Dom dzienny, dom nocny
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7.9 /10
Ocena 7.9 na 10 możliwych
Na podstawie 105 ocen kanapowiczów

Opis

Nagroda Literacka NIKE
"Olga Tokarczuk napisała książkę niezwykłą i wieloznaczną, opowiedzianą miedzy jawą , a snem, między konkretem a mitem. Wydaje się, że powieść otwiera nowy rozdział w twórczości pisarki" M.cieśli. POLITYKA
Data wydania: 1999
ISBN: 978-83-900281-9-4, 9788390028194
Wydawnictwo: RUTA
Nagrody: Nagroda Literacka im. Władysława Reymonta (Zwycięzca), Nagroda Literacka „Nike” (Zwycięzca)
Kategoria: Powieść polska
Stron: 277
Mamy 15 innych wydań tej książki

Autor

Olga Tokarczuk Olga Tokarczuk
Urodzona 29 stycznia 1962 roku w Polsce (Sulechów)
Znakomita polska autorka, pisząca książki, eseje, poezję i scenariusze filmowe. Została uhonorowana Nagrodą Nobla w dziedzinie literatury "za wyobraźnię narracyjną, która w połączeniu z encyklopedyczną pasją reprezentuje przekraczanie granic jako fo...

Pozostałe książki:

Prawiek i inne czasy Prowadź swój pług przez kości umarłych Dom dzienny, dom nocny Bieguni Opowiadania bizarne Szafa E.E. Podróż ludzi Księgi Anna In w grobowcach świata Ostatnie historie Księgi Jakubowe Empuzjon Gra na wielu bębenkach Lalka i perła Czuły narrator Zgubiona dusza Profesor Andrews w Warszawie / Wyspa Moment niedźwiedzia Nadzieja Pan Wyrazisty Opowiadania zimowe Nieswojość Opowieści wigilijne PL +50. Historie przyszłości Pokaz prozy ahat ilī. Siostra bogów Dialog, nr 4 / kwiecień 2000 Drzewa
Wszystkie książki Olga Tokarczuk

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Dom dzienny, dom nocny

24.07.2019

W czerwcu przeżyłam miłe zaskoczenie. Jedną z potrzebnych mi książek była proza Olgi Tokarczuk. Znałam już tę autorkę z "Prawiek i inne czasy" i zakochałam się w jej kreowaniu świata. Również i tym razem pisarka mnie nie zawiodła. Olga Tokarczuk przenosi nas do jednej z polskich wsi. Opowiada o ludziach, którzy żyli w XX wieku. Ich losy, pozor... Recenzja książki Dom dzienny, dom nocny

@Toska98@Toska98 × 3

Onirycznie opowiedziane historie

10.12.2018

Po wielu latach wracam do twórczości Tokarczuk i czuję, że zabrałem się, za jej kolejne dzieła w odpowiednim momencie gdyż wcześniejszy zbiór opowiadań Gra na wielu bębenkach czytałem w wieku 20 lat i pewnie na Dom dzienny, dom nocny nie byłbym wtedy gotów. Sam tytuł jest swoistym kluczem do próby zrozumienia całego utworu. Dualizm naszego życia, ... Recenzja książki Dom dzienny, dom nocny

@temptershell@temptershell × 2

Dom dzienny, dom nocny

8.07.2011

Już od dłuższego czasu przymierzałam się do książek Olgi Tokarczuk. Pewnie niemała w tym zasługa jednej z sal polonistycznych w moim liceum, w której znajdują się wykonane przez uczniów okładki zdobywców Nike. Wśród nich zobaczyć można także książkę pod interesującym tytułem „Bieguni”. Postanowiłam sobie, że sięgnę po tą lub inną pozycję tej autork... Recenzja książki Dom dzienny, dom nocny

@Okapi@Okapi × 1

Dom dzienny, dom nocny

12.03.2011

Autora często można rozpoznać po specyficznym stylu. W każdym jego dziele jest indywidualny ślad, kierujący czytelnika właśnie w stronę konkretnej osoby. Taką pisarką jest też Olga Tokarczuk. Każda jej książka zawiera ten charakterystyczny nastrój. Przemieszanie tajemniczości, ulotności, zwyczajności i prostoty. Tokarczuk to niedopowiedzenia, aktyw... Recenzja książki Dom dzienny, dom nocny

@nenya89@nenya89 × 1

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@mikakeMonika
2020-06-28
9 /10
Przeczytane

Długo nie brałam się za czytanie Tokarczuk. Uważałam, że jest dla mnie za trudna. Do czasu, aż przeczytałam jakiś jej krótki tekst i był tak piękny, że postanowiłam jednak spróbować. I nie żałuję.
Olga Tokarczuk pisze pięknie o zwykłym życiu, o zwykłych ludziach, o zwykłych zwierzętach. O wszystkim zwykłym. I o harmonii pomiędzy tym wszystkim.
Oprócz poszukiwania skarbów w poniemieckich wsiach, oprócz dziejów świętej Kummernis, oprócz poniemieckich dziejów Nowej Rudy czytamy o pięknie zwykłych spraw, pozornie nieważnych, a przecież najważniejszych.
Czytając "Dom dzienny, dom nocny" tęskniłam za dzieciństwem u babci na wsi, zagłębiając się w piękny język. Profesor Jan Miodek nie miałby się do czego przyczepić. Wręcz przeciwnie - mógłby panią Olgę stawiać za przykład.
Ta piękna proza zmusza do myślenia i do zadumy. Książka jest magiczna. Ja się zabieram za kolejne. I w międzyczasie czytam z chmur ;)
Ciekawa też jestem niezmiernie tej peruki z warkoczykami... Może kiedyś znajdę w jakimś wywiadzie jej historię...

× 15 | Komentarze (1) | link |
@bea-ta
@bea-ta
2020-12-17
8 /10
Przeczytane Biblioteka domowa Dolny Śląsk przeczytane 2020

Tokarczuk czaruje, pochłania, prowokuje. Wciąga w głąb, zmusza do patrzenia, czucia i poznawania od środka. Przewraca znane do góry nogami. Wprowadza do świata, w którym 2 + 2 raczej nie równa się 4.

Jawa, sen, realizm, magia, wiedza, przeczuwania… Własne myśli, cudze historie –niektóre pojedyncze, inne w odcinkach-, informacje, przypomnienia, błyski… Bez początku i bez końca… Jak w życiu: dane jest nam poznać ledwie fragment jakichś całości. Z niezaspokojoną ciekawością nieznanych początków i nieprzewidywalnych końców. Z zaskakującym łączeniem się i przenikaniem.

Wilgefortis, ukrzyżowana brodata kobieta bez jednego buta. Paschalis, mnich nie potrafiący zaakceptować swojego męskiego ciała. Ona i Agni oraz on i Agni, trójkąt, w którym kluczową rolę odgrywa to, co pozamaterialne. Profesor, który odkrywa, że jest wilkołakiem. Marek – Marek znieczulający alkoholem męki egzystencjalne, Krysia szukająca ukochanego ze snu. Marta, perukarka łącząca było z jest, jawę ze snem, dzień z nocą. I wielu innych.

Ludzi z różnych czasów, zwierzęta, rzeczy i świat odczuć Tokarczuk gromadzi w jednym miejscu. Miejscu, które jest miłością i zachwytem dla jednych, dla innych zaś jest miejscem wilgotnym, zimnym i mglistym, które, tęskniąc za słońcem śni, że leży w Pirenejach. Mnie zachwyciła trafność opisów okolic Nowej Rudy w Kotlinie Kłodzkiej. Zarówno w sferze widzenia, jak i odczuwania.

Tokarczuk opiera swoje historie na dwóch filarach: jednym jest zacier...

× 13 | Komentarze (1) | link |
@frodo
2021-09-24
10 /10
Przeczytane 2021

Czytałem Tokarczuk po około 25 latach. Pierwszy kontakt pamiętam jak za mgłą na studiach. To było E.E. Dziś to zupełnie inne podejście do lektury tej pisarki. No bo Nobel i tego typu sprawy. Sama książka, jak bym ujął - urzekła mnie swoją rzeczywistością i nierzeczywistością. Po prostu dobrze napisana. No i ta galeria postaci, ludzkich i nieludzkich. Miejsc zwykłych i niezwykłych. A wszystko to dziejące się na moim ulubionym Dolnym Śląsku. 10/10.

× 5 | Komentarze (1) | link |
@Antoniowka
2021-02-16
6 /10
Przeczytane

To moje trzecie podejście do twórczości Olgi Tokarczuk i trzeci raz przekonałam się, że nie zostanę wierną fanką Autorki. Żeby była jasność – bardzo cieszę się, że Polka jest doceniana, że dostała Nobla, Bookera i szereg innych pomniejszych nagród. Nie odmawiam jej też talentu literackiego, bo książki jej są napisane bardzo dobrym językiem.

Nie jest to po prostu typ literatury, który mi odpowiada. Książki te są – jak dla mnie – zbyt metafizyczne, zbyt filozoficzne. Choć jest tu fabuła, jednak ustępuje ona miejsca dywagacjom, opisom. W efekcie nie do końca wiem o czym jest całość.

Pracuję w księgarni i po Noblu dla Autorki wielu klientów prosiło, aby powiedzieć o czym są konkretne książki Tokarczuk. A tego nie da się po prostu zrobić. Ten typ literatury wymyka się prostym klasyfikacjom i opisom. I to świadczy o wartości tych książek.

Jak już wspomniałam, choć to zupełnie nie moja bajka, doceniam kunszt pisarski Autorki i życzę kolejnych sukcesów.

× 4 | link |
@tsantsara
2019-11-26
8 /10
Przeczytane Śląsk jest jeden! Literatura polska (współczesna) W mojej biblioteczce

Z powieści w pamięci, po latach, wciąż wyraźnie rysuje mi się sytuacja Niemca - wygnańca z Sudetów, który umarł na szlaku gdzieś w Masywie Śnieżnika, a którego sobie polska i czeska służba graniczna nawzajem podrzuca na drugą stronę, żeby się pozbyć kłopotu... Symboliczna scena i dotyczy wszystkich wygnańców, nie tylko niemieckich, którzy sercem pozostali w swej rodzinnej ziemi, ale nikt ich tam już nie chce - są niczyi i znikąd.

I jeszcze jakaś niejasna teoria o spotykaniu na życiowej drodze kogoś, kto jest dla nas kwintesencją człowieka, który nas pociąga. Odprysk wiary o dwu połówkach jabłka, lecz tu w bardziej współczesnym wydaniu, mniej romantycznym. O niemożności odrzucenia kogoś takiego, nawet, kiedy życie już ułożyło się inaczej.

Poza tym fascynująca forma książki jako kołacza z bakaliami : powolna akcja, przeplatana dowcipnymi wstawkami z przepisami na zupy z muchomorów, opowiadaniem snów ze stron internetowych, na których ludzie dzielą się nimi, inkrustowana historiami o świętych lub o ruchach religijnych na Kłodzkiej Ziemi. Jak święta Wilga, której kult powstał przez pomyłkę i jej uparte powtarzanie. W taki sam sposób musiałaby powstać nowa, żeńska postać Chrystusa (który, jak w pewnych kręgach wiadomo, też był kobietą!), gdyby dziewczyny nadal uparcie w kościołach śpiewały: "Otrzyjcie już łzy PŁACZĄCE, żale z serca wyzujcie...."

To wszystko, to przyswajanie historii ziemi rodzinnej na sposób bardzo osobisty, ma wielki potencjał wiążący ...

× 3 | link |
@Toska98
2019-07-24
8 /10
Przeczytane

W czerwcu przeżyłam miłe zaskoczenie. Jedną z potrzebnych mi książek była proza Olgi Tokarczuk. Znałam już tę autorkę z "Prawiek i inne czasy" i zakochałam się w jej kreowaniu świata. I tym razem pisarka mnie nie zawiodła. 🥰

Olga Tokarczuk przenosi nas do jednej z polskich wsi. Opowiada o ludziach, którzy żyli w XX wieku. Ich losy, pozornie niezależne ze sobą, regularnie się splatają. To niezwykle interesująca pozycja, która dotyka spraw błahych, codziennych, ale i tych poza zasięgiem naszego umysłu.

Pisarka zadaje pytanie, jak bardzo nasza logiczna rzeczywistość splata się z metafizycznymi bytami. Czy sny mogą być próbą kontaktu między ludźmi? I czy istnieje coś takiego jak magia, ponadrzeczywiste zjawiska? 😒

Odpowiedzi musimy poszukać w swojej głowie. "Dom dzienny, dom nocny" jest jedynie bodźcem, impulsem do podjęcia rozważań. 📖

Nie jest to książka na wakacje ani leniwy wieczór. To zobowiązująca lektura, wymagająca od nas skupienia, nieustannej analizy i prób szukania odpowiedzi. 📌

Daję ocenę 8/10. Moi Drodzy, naprawdę warto przeczytać. 😊

× 2 | link |
@maldon
@maldon
2009-09-27
10 /10
Przeczytane

@frodo: terakowska? to jakies połączenie tokarczuk z gretkowską? ;) Dom dzienny dom nocny był moim pierwszym zetknięciem z Olgą Tokarczuk, i jak dotąd musze stwierdzić, że zrobił na mnie największe wrażenie. W pozostałych książkach pisze równie ładnie, ale ta pozycja moim zdaniem miała w sobie najwięcej głębi.

× 2 | link |
@ewalda
@ewalda
2008-08-17
Przeczytane

Przerobiłam tę książkę wszerz i wzdłuż, ponieważ między innymi z niej pisałąm pracę magisterską. Mimo tego nie znudziłam się nią w ogóle. Uwielbiam fragment o włosach, każdy obcięty kosmyk trzeba zakopać, bo włosy mają nasze myśli i nikt nie powinien ich nigdy znaleźć - parafrazując Martę.

× 2 | link |
@Mary_Rose
@Mary_Rose
2011-07-20
10 /10
Przeczytane

Uwielbiam panią Olgę, a ta książka jest kwintesencją jej stylu. :) Bardzo wciągające, napisane tym specyficznym językiem, a do tego takie swojskie. W prawdzie czytałoby się przyjemniej zimą przy kominku i gorącej czekoladzie, ale paczka żelków i nocna lampka wystarczą. :)

× 1 | link |
@filifionka
@filifionka
2011-12-19
5 /10
Przeczytane

Rozczarowała mnie ta książka. "Prawiek i inne czasy" był świetną książką, liczyłam więc na znacznie więcej. A tu klops - smętna i mało ciekawa historia. Ale za to niebanalny styl.

× 1 | link |
@margota13
2020-11-24
10 /10
Przeczytane Literatura polska Posiadam

Jedna z piekniejszych książek, które przeczytałam w ostatnich kilku latach. Czytajac każde kolejne słowo zagłębiałam sie w niesamowity świat, który pokochałam. Ta książka to magia codzienności. Piekną masz duszę pani Olgo Tokarczuk :-)

| link |
JT
@jan.t.w-cki
2021-07-16
7 /10
Przeczytane

Polecam rozłożyć na raty i wracać do tej książki w odpowiednich momentach. Ma taką strukturę, że tak można. Czytanie na jeden rzut oznacza ryzyko poważnego znużenia.

| link |
@annam
@annam
2009-10-25
Przeczytane

Książka fajna. Jak na Tokarczuk to nawet niezbyt zakręcona. Moim zdaniem jedna z lepszych książek tej Autorki.

| link |
@zooba
@zooba
2019-11-27
5 /10
Przeczytane

Nie porwała mnie, nawet znudziła.

| link |
@thepositives
@thepositives
2011-07-19
10 /10
Przeczytane

Wspaniała :)

| link |
Zaloguj się aby zobaczyć więcej

Cytaty z książki

"Jak wygląda świat, kiedy życie staje się tęsknotą? Wygląda papierowo, kruszy się w palcach, rozpada. Każdy ruch przygląda się sobie, każda myśl przygląda się sobie, każde uczucie zaczyna się i nie kończy, i w końcu sam przedmiot tęsknoty robi się papierowy i nierzeczywisty. Tylko tęsknienie jest prawdziwe, uzależnia. Być tam, gdzie się nie jest, mieć to, czego się nie posiada, dotykać kogoś, kto nie istnieje. Ten stan ma naturę falującą i sprzeczną w sobie. Jest kwintesencją życia i jest przeciwko życiu. Przenika przez skórę do mięśni i kości, które zaczynają odtąd istnieć boleśnie. Nie boleć. Istnieć boleśnie - to znaczy, że podstawą ich istnienia był ból. Toteż nie ma od takiej tęsknoty ucieczki. Trzeba by było uciec poza własne ciało, a nawet poza siebie. Upijać się? Spać całe tygodnie? Zapamiętywać się w aktywności aż do amoku? Modlić się nieustannie? "
"Jaka to rozkosz, jaka słodycz życia - siedzieć w chłodnym domu, pić herbatę, pogryzać ciasto i czytać. Przeżuwać długie zdania, smakować ich sens, odkrywać nagle w mgnieniu sens głębszy, zdumiewać się nim i pozwalać sobie zastygać z oczami klejonymi w prostokąt szyby. Herbata stygnie w delikatnej filiżance; nad jej powierzchnią unosi się koronkowy dymek, który znika w powietrzu, zostawiając ledwie uchwytny zapach. Sznureczki liter na białej stronie książki dają schronienie oczom, rozumowi, całemu człowiekowi. Świat jest przez to odkryty i bezpieczny. Okruszki ciasta wysypują się na serwetę, zęby dzwonią leciutko o porcelanę. W ustach zbiera się ślina, bo mądrość jest apetyczna jak drożdżowe ciasto, ożywiająca jak herbata. "
W podróżach zawsze w końcu natyka się na siebie, jakby się samemu było ich celem
Urodził się jakiś niedoskonały, bo od kiedy pamięta, było mu w sobie źle, jakby pomylił się w narodzinach i wybrał nie to ciało, nie to miejsce, nie ten czas.
Miał w sobie ptaka - tak to czuł. Ale to jego ptaszysko było dziwne, niematerialne, nienazywalne i nie bardziej ptasie niż on sam. Ciągnęło go do rzeczy, których nie rozumiał i których się bał: do pytań, na które nie było odpowiedzi, do ludzi, przed którymi zawsze czuł się nie w porządku (...). Nienawidził tego stworzenia w sobie, bo przysparzało mu tylko bólu.
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl