Długą drogę przebył Ryszard Krauze przez trzydzieści lat swojej kariery w biznesie ? wspina się na sam szczyt i potem spektakularnie spada. Zwykły chłopak z niewielkiego mieszkania na ulicy Warszawskiej w Gdyni trafia na czołówki list najbogatszych Polaków. W szczytowym momencie nazwisko Krauzego pojawia się na światowej liście miliarderów z majątkiem szacowanym na 1,3 miliarda dolarów. O fortunie świadczy prywatny odrzutowiec za, bagatela, 12 milionów dolarów. Wówczas na kilkunastominutową audiencję u niego trzeba czekać miesiącami i do ostatniej chwili nie wiadomo, czy w ogóle dojdzie do skutku. Choć sam stroni od blichtru, jest bywalcem salonów i przyjacielem najważniejszych polityków zarówno z lewej, jak i z prawej strony sceny politycznej. W czasie prosperity plotkuje się, że od miliardera zależy obsada ministerialnych stołków. Dzięki wielkim datkom ma świetne notowania wśród kościelnych hierarchów, którzy na lata zapamiętują jego hojną rękę.