Bardzo doceniam progres, rozwój pisarski zarówno pod względem fabularnym, jak i stylistycznym, który w "Darze anomalii" jest niezwykle wyraźnie widoczny. Pierwszy tom był intrygujący, zachęcał do poznania wspaniałego świata, ekspresyjnych bohaterów i ich dalszych przygód, za to drugi mistrzowsko rozwija poszczególne wątki, wykorzystując potencjał fabularny do połączenia i trwałego związania losów przeróżnych postaci, z których każda ma własne, silne motywacje. Dopracowane zostały opisy świata i wydarzeń, a przejścia między scenami stały się bardziej płynne. Same postacie nabrały kolorów, mogliśmy lepiej poznać ich przeszłość i charakter, a dzięki temu jeszcze mocniej zaangażować się w fabułę, przejmując się losami naszych ulubieńców.
Tempo akcji było doskonale wyważone, działo się tak wiele, że po rozpoczęciu czytania trudno było odłożyć Anomalię, a jednocześnie nie czułam pośpiechu - dynamiczne wydarzenia były idealnie zbalansowane momentami zwolnienia, refleksji. Dylematy moralne towarzyszące bohaterom podkręcały emocje, zwiększając stawkę, o jaką walczą. Nie zdradzając zbyt wiele pod kątem fabuły, dostajemy też mnóstwo emocji związanych z niepewnością - ostatnie słowo, którym można by opisać "Dar anomalii" to przewidywalność. Mimo pewnych klasycznych motywów, pojawiających się regularnie w literaturze fantasy, każdy z nich zawiera niekonwencjonalne elementy i zaskakujące plot twisty.
Miałam jednak jedno poważniejsze zastrzeżenie, a mianowicie ilość brutalności i opisanych przy okazji szczegółów. Osobiście nie jestem fanką tego rodzaju scen, więc tutaj wszystko zależy od indywidualnej wrażliwości. Poza tym nie mam nic do zarzucenia, to była naprawdę świetna kontynuacja! Już nie mogę doczekać się kolejnego tomu, serdecznie polecam 🔥