Opinia na temat książki Dar anomalii. Księga 1

Dzisiaj przychodzę do Was z opinią o pierwszym tomie cyklu „Dar Anomalii” o tym samym tytule, pióra Pawła Zbroszczyka, który miałam przyjemność przeczytać dzięki uprzejmości Autora oraz Wydawnictwa Elfickie.

Mój początek z tą historią był dość trudny. Nie potrafiłam się wciągnąć w samą historię i wydawała mi się ona odrobinę nudna i chaotyczna.
Gdzieś do połowy książki nie miałam pojęcia o co w niej tak właściwie chodzi, dopiero w pewnym momencie, oba wiodące wątki połączyły się w jeden. Od tego momenty też powieść była dla mnie mniej chaotyczna i bardziej wciągająca.

Autor wrzucił nas w środek akcji i dopiero powoli w trakcie lektury dowiadujemy się więcej o naszych bohaterach.
Bren jest postacią, która początkowo mam wrażenia miała więcej szczęścia niż rozumie i wyjątkowy talent do pakowania się w tarapaty.
Początkowo trudno było mi się z nim zżyć i tak właściwie dopiero pod koniec tego tomu pojawił się jakiś zalążek sympatii.
Leba nie do końca dał mi się poznać. Jedno, co mogę na pewno o nim powiedzieć, to że nie był idealny. Chociaż przypomina mi anioła miał też swoje ciemne strony i nie zawsze postępował właściwie.
Moją największą sympatię zdobył Pieprz i Zadra. Tak właściwie to najbardziej czekam na spotkanie z nimi w drugim tomie, bo byli dla mnie najciekawszymi postaciami.

Jednak to, co najbardziej ujęło mnie w tej historii to Świat, który stworzył Autor. Dopracowany, ciekawy i intrygujący. Ja mam wrażenie, że ten pierwszy tom, to było dopiero wprowadzenie do całej historii. Zdążyliśmy poznać świat, reguły nim rządzące i bohaterów.

Na uznanie zasługuje również wymyślony przez autora system magiczny. Pomysł miał świetny, nigdy wcześniej nie spotkałam się z takim. Jednak by odkryć jak on wygląda będziecie musieli przeczytać „Dar Anomalii” ;)