Książka jest bardzo dobra, tylko najlepszą opcją do jej czytania jest cisza. Wszystko przez to, że mamy tutaj przeskoki do innych osób i każda z nich znajduje się jakby w innych warunkach życiowych. Biorąc pod uwagę groteskowe opisy, choćby wbijania sztyletów w rogówki oczne i zerkanie jak białka oczu opuszczają swoje miejsce, niekoniecznie należało to do przyjemnego czytania o czym chciałabym opowiedzieć osobom poniżej osiemnastego roku życia. Jednak poprzez brutalność opisów i słowa pieśni ukazanej obok, byliśmy świadkami przeobrażenia się postaci. Pomimo, że to opowieść fantastyczna i większość postaci jest wymyślona, to jednak w całym tym zgiełku były też słowa mądrości zaklęte w tekście. Chodziło o to, kiedy mało urodziwa kobieta sugerowała zbliżenie nowo przybyłemu mężczyźnie, a ktoś inny szepnął, by jej nie oceniano, gdyż zbierała pieniądze na uratowanie swojego syna, któremu obcięto język. Wielokrotnie autor podkreślał, by nie patrzeć oczami, a słuchać serca, które wbrew rozsądkowi postępowało, ale w dobrej wierze. Nie każdy kto wygląda jak potwór właśnie nim jest.
,,Wiszące na żebrach kościotrupa resztki mięsa bujały się miarowo przy każdym kroku."
Jak widzicie, spotka was tutaj magia i iluzja. Ludzie w obawie przed wrogiem będą gotowi do niestworzonych rzeczy i czasami nie wiadomo będzie kto jest wrogiem, gdyż poznając drugą stronę medalu, każdy z nich walczył o to, co było dla niego samego ważne. Bywało, że nie wiedziałam kto z kim rozmawiał, czy była to osoba wymyślona, czy ktoś prawdziwy, gdyż ich nazwy potrafiły sugerować coś, czego znaczenie było czymś innym. Postacie chyba nigdy nie odpoczywały. Nawet, kiedy morzył ich sen, to wciąż musieli nasłuchiwać czy wróg się do nich nie zbliża, albo dźwięk, który stawał się coraz głośniejszy, mógł być niebezpieczny i nie ważny jednocześnie.
To dobra fantastyka, ale określiłabym jako bardzo niespokojny sen, który przytrafić się może każdemu, ale znikoma ilość osób potrafiłaby go tak dokładnie opisać. Czytanie z przeznaczeniem na treść, a nie opisy. Słowa od autora na końcu książki sprawiają, że patrzy się na nią inaczej, przychylniej:-)