Dominika Rosik zadebiutowała w 2017 roku wydając "Projekt królowa". Po 5 latach pojawia się jej kolejna, dojrzalsza książka "Czulsza niż dotyk". Zdecydowałam się objąć ją patronatem dopiero, kiedy zapoznałam się z tą historią.
Marieta Walewska, rzeźbiarka, za namową swojego terapeuty, wynajmuje na Mazurach domek, by w odosobnieniu, a więc bez kontaktu z rodziną i przyjaciółmi, przejść cały cykl terapii. Ma ona polegać na stopniowym wykonywaniu zaleceń przesyłanych jej mailowo. W ten sposób musi uporać się z bólem, zarówno fizycznym, jak i psychicznym i utratą marzeń. Musi poukładać sobie w głowie wszystko od nowa.
W domku obok zamieszkuje Maks, fotograf. Mając spędzić całe lato nad jeziorem, na współdzielonym z nim kawałku ziemi, Marieta próbuje być miła i nawiązać kontakt. Jednak sąsiad okazuje się gburem i nie ma ochoty na bliższe kontakty z nowo przybyłą. Tymczasem sąsiedztwo zobowiązuje do częstego widywania się. W ten sposób ich spotkania są nieuniknione. Pomimo awersji mężczyzny, tych dwojga coś do siebie ciągnie. On i ona to artystyczne dusze, wrażliwe na piękno i sztukę. Marieta chciałaby czuć, Maks zaś ucieka od uczuć. Wszystko to wynik ich przeszłości.
Dominika Rosik napisała piękną historię o miłości rodzącej się w cierpieniu. Rozdarte serca, które chcą się posklejać w pięknym otoczeniu mazurskich jezior. Przesycona naturalnością i emocjami. Jestem dumna, że mogę patronować w takim uroczym i znanym gr...