„Człowiek idzie z dymem”, publikowany w formie książkowej po raz pierwszy, to zbiór felietonów z przełomu lat 70. i 80. XX wieku; granicą jest tu stan wojenny. Należą one do wymarłego już prawie gatunku felietonu literackiego, którego patronem i najświetniejszym wykonawcą był w tamtym czasie Hamilton. Znajdują się wśród nich teksty buntownicze, antysystemowe, badające porządek świata, a także sporo miniatur literackich, które można zaliczyć do domeny SF. Zabawy słowne, gry językowe, humor sytuacyjny, ale i zafrasowanie nad losem utopionej w komunizmie ojczyzny to główne walory tej książki. „Człowiek idzie z dymem” pokazuje, skąd wziął się Marek Oramus, który w latach 80. stał się jednym z najważniejszych autorów polskiej fantastyki.