„Czasem jeden błąd młodości kosztuje całe życie...”
Anna Kańtoch w „Czeluści” ponownie udowadnia, że jest mistrzynią literackiego napięcia i złożonych psychologicznych portretów. To powieść, która zanurza czytelnika w gęstej mgle tajemnicy, balansując na granicy między wspomnieniami, winą a rzeczywistością.
Historia Agnieszki to opowieść o błędach młodości i ich długotrwałych konsekwencjach. Jedna tragiczna noc w czerwcowym kamieniołomie odmienia los kilku osób, a jej echo odbija się w pamięci bohaterki przez całe życie. Kańtoch subtelnie wprowadza nas w świat Agnieszki – świat, w którym granice między prawdą a wytworem podświadomości zacierają się w niepokojący sposób.
Narracja jest jak powolne zanurzanie się w mrocznej wodzie. Autorka umiejętnie dawkuje informacje, z każdą stroną odsłaniając coraz więcej, ale nigdy wszystko naraz. Misternie skonstruowana fabuła splata wspomnienia z teraźniejszością, a pierwsze miłości i namiętności bohaterów kontrastują z ich późniejszymi wyrzutami sumienia i rozbiciem psychicznym.
Styl Kańtoch zachwyca swoją precyzją i literackim kunsztem. Autorka kreśli postaci i miejsca z niemal malarską dokładnością, a jednocześnie pozostawia czytelnika w ciągłym stanie niepewności. Ciemność wspomnień, powidoki uczuć i narastające napięcie sprawiają, że książka hipnotyzuje, przyciąga i nie pozwala o sobie zapomnieć.
Finał, który odsłania prawdę o tamtej czerwcowej nocy, jest równie satysfakcjonujący, co niepokojący. „Czeluść” to nie tylko literacka zagadka, ale także refleksja nad tym, jak pamięć i poczucie winy kształtują nasze życie.
To powieść, która wymaga od czytelnika skupienia i uwagi, ale nagradza go przeżyciem głębokim, poruszającym i na długo zapadającym w pamięć. Dla miłośników literatury z wyrafinowaną fabułą i bogatym psychologicznym tłem, „Czeluść” jest lekturą obowiązkową.