Trudno mi sprecyzować typ, trochę z sensacji, trochę mroczny, trochę romansu.
Fabuła mnie zaciekawiła: mamy skorumpowanego byłego glinę, mamy byłą więźniarkę, którzy prowadzą strzelnicę (ciekawi mnie jak dostali pozwolenie :-p), sklep dla myśliwych i pewien "biznes" dość osobliwy.
Zora poznaje Sebastiana, swojego przyszłego męża, Niedźwiedź (policjant) ma młodą żonę (Paulinę), o którą jest zazdrosny, a której losy dziwnie, ale splatają się z losami męża Zory, Sebastiana, który nie jest osobą, za którą się podaje..
Tyle jeśli chodzi o fabułę, mamy romans, mamy śmierć, mamy tajemnice całej czwórki. Początek zapowiadał się inaczej, sądziłam, że autorka rozwinie wątek "biznesu", a naprawdę, po raz pierwszy się z taką formą zarabiania na życie spotkałam. Mamy dość zgrabnie opisany ten wątek, ale potem pisarka poszła w formę, zdrady i miłości. Nie wiem czy wyszło to książce na dobre, te fragmenty nie do końca mi odpowiadały, miałam wrażenie, że któraś część nie do końca się pani Pietrzyk udała.
W całości, należą się pisarce brawa za pomysł, wciągnięcie czytelnika w intrygę, spojrzeć na całość jak na rozrywkę, która się może podobać, albo nie. Nastawić się jednak należy, że to, ani kryminał, ani do końca sensacja/thriller.