Czarownice z Pirenejów

Miła odskocznia od rzeczywistości. Z każdą kolejną stroną miałam ochotę czytać dalej i dalej. Pod koniec czytania moje oczy zaczęły się bardzo intensywnie pocić ;) Już dawno żadna historia tak mnie nie wzruszyła. Serdecznie polecam :) Aż trudno mi się było z nią rozstać.

Jeśli pominąć pewne elementy to historia opisana w tej książce jest wielce prawdopodobna i zapewne bardzo podobne sceny działy się kiedyś dawno dawno temu w różnych zakątkach ziemi. Dążenie do władzy, majątku, uraza i chora zemsta... ot cały mechanizm który powoduje śmierć tylu niewinnych osób. I to w imię czego ? Odziedziczenia dworu i tytułów ? Od wieków świat się nie zmienia. Można powiedzieć , że dziś dzieje się to samo tylko aby kogoś zamordować z zimną krwią nie trzeba tego kogoś oskarżać o czary. A kogo w tamtych czasach najłatwiej było zaatakować ? Bezbronne kobiety, kobiety które w ówczesnym świecie nie mogły mieć własnego zdania, nie mogły sę bronić, ich głos zwyczajnie się nie liczył. Był to świat zdominowany przez mężczyzn, gdzie tylko ich racja była tą najbardziej świętą i najważniejszą. Nieważne jak , ważne żeby odsunąć podejrzenia od siebie, nie ważne jakimi sposobami, byle by tylko prawdziwe intencje nie były zbyt wyraźne. Ot i całe polowanie na tzw czarownice. :)