Książkę " Czarny manuskrypt " przeczytałam, ponieważ została mi polecona przez użytkownika Unicorn,w przeciwnym razie nie zwróciłabym na nią uwagi bo ani o książce ani o jej autorze nic nie wiedziałam. Lubię kryminały a do tego z historią w tle, pomyślałam coś dla mnie.Uwielbiam ten moment gdy odwracam stronę tytułową i wchodzę w nowy nieznany świat, więc z niecierpliwością rozpoczęłam moją przygodę czytelniczą.
W ostatnim okresie ciągle pojawiają się nowe pozycje na rynku i chyba coraz trudniej stworzyć dzieło, które miało by moc by całkowicie pochłonąć czytelnika. Dlatego miałam wysoko ustawioną poprzeczkę i spodziewałam się czegoś niezwykłego, wybitnego. Oczekiwałam, że ta książka wciągnie mnie o wiele bardziej. Autor ma sporą wiedzę i wykorzystuje ją do opracowania rzetelnego tła historycznego ale moim skromnym zdaniem trochę za dużo opisów dzieł sztuki, historii partii NSDAP , mieszanka która za dużo nie wnosi do całej opowieści.Śmiem przypuszczać, że autor wpisał się w panującą ostatnio "modę " przedstawiania księży jako gromadę zboczeńców i dewiantów seksualnych bo innych w powieści nie odnalazłam. Nie obyło się też bez wpadki, ponieważ opisywanie surfinii na balkonach gdy naprawdę pojawiły się w Europie w latach 90- tych autor mógł sobie darować. Ogólnie świetny pomysł na fabułę ale zabrakło mi odpowiedniego napięcia jakie moim zdaniem powinien mieć dobry kryminał. Szczypta " Imię róży ", " Pana Samochodzika i Templariuszy " oraz serialu " Belle Epogue ", spowodowały, że trochę się zawiodłam ale nie chodzi o moje oczekiwania i nie zobowiązuję innych aby mieli takie same. Kto jest winny domyśliłam się praktycznie prawie na samym początku a zakończenie też mogło być zupełnie inne.
Przeczytałam i nie żałuję lecz nie mogę powiedzieć , że jestem szczególnie zachwycona.
Ogólnie niezły kryminał, który wyróżnia się miejscem i czasem akcji od innych a jesienią pojawi się następna książka tego autora o kolejnych przygodach dociekliwego radcy kryminalnego Cristiana Abella i zapewne nie zrezygnuję z jej przeczytania.
"Życie polega nie na oddychaniu, ale na chwilach, w których wstrzymujemy oddech. "