Opinia na temat książki Czarna operacja

Drugi tom przygód Janka i Kuby dzieje się rok po poprzednim, w czasie kolejnych wakacji Kuba zostaje zaproszony do Janka do Warszawy. Z uwagi na fakt, ze rodzina Janka akurat się przeprowadza, obaj zostają zakwaterowani u dziadków i rozpoczynają eksplorację okolic na rowerach. Przypadkiem w pałacu w Wilanowie są świadkami spotkania sympatycznego konserwatora zabytków z jakimś człowiekiem, którego później spotykają w zupełnie innych okolicznościach, a impulsem do podjęcia działań jest niby głupi kawał, który ktoś robi wujkowi Janka - chłopcy zaczynają podejrzewać, że kryje się za tym coś innego - i trzeba przyznać, że ich domysły okazują się słuszne.
Tym razem akcja dzieje się wielotorowo, bo oprócz przygód Janka i Kuby mamy też historię z punktu widzenia człowieka, który został zatrudniony do zdobycia pewnego przedmiotu, oraz osób, które tego człowieka wynajęły, więc czytelnik jest tu zdecydowanie lepiej poinformowany niż bohaterowie, którzy i tak w ostatecznym rozrachunku dają radę i udaje im się ocalić bezcenny wynalazek.
Po raz kolejny miałam bardzo udany wieczór z sympatyczną lekturą.