Nawet w najdalszym zakątku świata, przeszłość się o Ciebie upomni.
Po niezbyt udanej próbie rozpoczęcia życia na nowo w Bieszczadzkiej głuszy, Konrad Harkov powraca do Lublina. Stare śmieci wciąż pachną dla niego tak samo odrażająco, jednak trudno uciec od przeszłości. Starzy wrogowie powracają, a nowe przygody obfitują w odkrycie tajemnic z czasów, kiedy Harkov zaczął być krwiopijcą.
Książki można podzielić na te, które są dobrze napisane, lub mają na siebie świetny pomysł. Nie zawsze oba te czynniki ze sobą współgrają w stu procentach, a kiedy czytelnik odnajdzie tą magiczną mieszankę, wtedy czerpie maksymalną dawkę przyjemności z lektury. Tak właśnie miałem w przypadku książki Cyjan
W swojej powieści Jared Dobrowolski nie tylko powtórzył znakomitą jakość pierwszego tomu, czyli Delirium, ale w moim mniemaniu nawet ją przebił. W kontynuacji jest absolutnie wszystko, czego można oczekiwać od tego typu lektury i to w dobrze wyważonych proporcjach
Dawno nie spotkałem się z książką, która w fajny sposób traktuje motyw wampira. Jarek połączył klasyczne schematy z bardziej nowoczesnym wybrzmieniem, co dało znakomity efekt. Coś jak postać Blade'a, tylko nawet lepiej!Główny bohater, czyli Konrad Harkov to postać, o której ciężko zapomnieć. Jest charyzmatyczny, dobrze przemyślany i co najważniejsze, czytelnik szybko tworzy z nim więź
W samej książkę jest dużo akcji, ale także bardziej "przegadanych scen". Dzięki znakomitemu warsztatowi autora, każdy element, nieważne w jaką stronę pójdzie, jest maksymalnie obfity w to, co powinien zawierać. W Cyjanie nie ma nawet grama zbędnej treści, a to dość rzadka cecha
Jeżeli szukacie dobrej jakościowo, ale także treściowo książki, to Delirium będzie odpowiednim rozpoczęciem przygody, a Cyjan jest fantastycznym rozwinięciem. Teraz pozostaje poczekać na kolejny tom, bo nie uwierzę, by ta historia nie miała ciągu dalszego
Pełen tajemnic kryminał, mroczny humor i akcja w świecie urban fantasy, gdzie rządzące nocą wampiry są tylko jedną z wielu ras, o których z trwogą szeptali dawni Słowianie. Po dobrowolnym odwyku w B...