Słowo wstępne Julia Hartwig Z recenzji: Dwa skrzydła poezji Ostrowskiego to: miłość i śmierć. Duża wrażliwość, obrazowość wyobraźni, rytmiczność frazy przypominająca niekiedy lirykę Józefa Czechowicza, krańcowy subiektywizm. Właściwie rządzi tymi lirykami jedna jedyna logika: serca, namiętności, co na tle współczesnych poetów-ironistów, poetów-cyników, poetów-behawiorystów jest czymś wręcz egzotycznym. Józef Baran Cydonia jest zbiorem wierszy o różnorodnych twórczych formach. Pojawia się tam rym stosowany jako muzyczna konieczność, rym kunsztowny świadczący o tym, że młody współczesny poeta świetnie wykorzystuje ciągłość kulturową, niejako modernizuje tradycję. Poemat Karmiący, zawarty w tym tomie, osiąga w niektórych wersach poetycką doskonałość: nie tylko robi duże wrażenie, ale wręcz poraża poetyckością obrazów, nastrojowością i ekspresją. Ponadto autor umiejętnie wykorzystuje swój intelekt, który nadaje jego wierszom lirycznym oryginalną wyższą jakość. Czytając wiersze Eryka Ostrowskiego orientujemy się błyskawicznie, że poeta nikogo nie naśladuje, nie schlebia modom i tendencjom. Ma własną, oryginalną dykcję poetycką. Cydonia wnosi do poezji polskiej nową wartość poetycką, a takich wartości nie widzę zbyt wiele w polskiej współczesnej poezji. Będzie książką ważną wśród wielu książek poetyckich. Józef Kurylak Poemat Daremne piękna to żywioł wizyjności, ekspresja wyobraźni, estetycznie odrębna i może trochę eskapistyczna. Ale przecież buduje dynamikę tego tomu. Dzięki niemu tom zyskuje dodatkowy "głos" - poniekąd zapowiedziany przez poemat Karmiący - wchodzi w dialog, opalizuje rozmaitymi odcieniami. Widzę zresztą w strukturze Cydonii wyraźne przejście od przestrzeni życia do przestrzeni sztuki, od krwi do miłości, widzę rozszyfrowywanie nieznanego i ów most do ?tak", o którym poeta pisze we wstępie. Janusz Pasterski Gdy się czyta tego typu dokumenty "nawiedzenia i szlachetnej naiwności", patrzy się na życie jak na odzyskany skarb. Karol Maliszewski