„Miłość to spojrzenie, które dostrzega piękno tam, gdzie inni go nie widzą. A może stwarza? Tak jak stwarza się dobro, spotykając Innego? Mam tu raczej pytania, choć oczywiście wokół pełno odpowiedzi i opinii. To jednak nadal tajemnica, ku której wszyscy jakoś grawitujemy” – te słowa wypowiedział Wit Szostak w rozmowie z Dorotą Wadecką dla Gazety Wyborczej z dnia 13-15 sierpnia 2022 roku. Ta myśl bardzo pasuje mi do książki „Cudze słowa” i już przez pryzmat tych słów ją dalej czytałam.
Niezwykła książka, prosta a jednocześnie wymagająca, gdzie każde słowo jakby na wagę złota, genialna i prawdziwa. Mamy tu wyidealizowanego bohatera, ważnego dla innych, którego już nie ma i jest zapis słowny, jak inni tę osobę widzieli, odbierali, czuli i zapamiętali. A może jednak mamy tu wielu bohaterów, którzy odsłaniają się po kolei przez znajomość z jedną osobę, która w nich rezonowała?
Czy zastanawialiście się kiedyś nad tym, albo pomyśleliście, że pisząc recenzje, opinie o książce, cytując słowa autora, zwracając uwagę na te a nie inne elementy w książce - tak naprawdę piszemy o sobie? Czy te nasze słowa nie mówią więcej o nas a nie o autorze i bohaterach książki?
Nie zrobiłam ani jednej notatki, po raz pierwszy a przecież tak lubię notować, zapamiętywać poprzez cudze słowa, to co ważne dla mnie. Może dlatego, że z każdą kolejną stroną przychodziło do mnie wiele pytań. Tak naprawdę to więcej tu wyczytałam między słowami.
Kim jesteśmy rodzi się pytanie? Tym jak o sobie myślimy my, czy jak nas widzą inni? A jak nas widzą inni? Takimi, jakimi chcielibyśmy, aby nas widzieli? Co pokazujemy a co ukrywamy? Czy cudze słowa są ważniejsze niż nasze? Czy prawda, którą znaliśmy całe życie jest prawdziwa, czy ktoś nam tę prawdę wykreował?
Szostak potrafi, jak nikt zaintrygować i odwrócić dotychczasowe myślenie o wielu wydawałoby się oczywistych sprawach i z pozoru znanych nam faktach. A co będzie, gdy przewrócimy siebie na drugą stronę?
Uczymy się cudzych słów od małego, przesiąkamy nimi, wierzymy – co, jeśli je zweryfikujemy? W którym miejscu siebie osadzimy? Czy jesteśmy tajemnicą dla siebie? Czy żyjemy naprawdę, czy życie toczy się obok nas?
Autor lubi filozofować, ale ja lubię te jego mądrości.