Zastanawialiście się kiedyś, jak będzie wyglądać przyszłość? Za 200 czy 500 lat?
Wszechobecna technologia, postęp, latające maszyny pełniące rolę samochodów czy motorów.
W tej książce autorka funduje nam swoją wizję przyszłości. "Córka Cyfrowego Smoka zabierze was do świata technologii, bezprawia, magii oraz niezwykłości."
Czy można nad tą przyszłością wznosić same okrzyki zachwytu? Niestety nie - człowiek w niej został sprowadzony do roli "najemcy". Wynajmujesz mieszkanie, sprzęt, auto i wszystko inne, bo nie stać cię na zakup tych rzeczy na własność.
Korporacje przejmują kontrolę nad większością miasta, a wszelkie niesubordynacje są karane.
Rawand jest idealnym przykładem takiego miasta. Ono nie wybacza błędów. Żeby w nim funkcjonować musisz się idealnie wpasować, inaczej cię pochłonie.
Tymczasem świat ogarnia chaos walk pomiędzy smokami a korporacjami.
Przynosi to jedynie coraz więcej ofiar.
I nie mam na myśli tylko ofiar śmiertelnych.
Ludzie stają się ofiarami - obojętnieją, nie ufają drugiej osobie, wykorzystują innych.
Ay po opuszczeniu korporacji próbuje sobie ułożyć życie na nowo. Razem z przyjaciółmi stworzyła grupę najemników. Zajmują się "brudna robotą", jednak z czegoś trzeba żyć.
Podczas jednej z licznych akcji wpadają w pułapkę, która kończy się katastrofalnie.
Teraz dziewczynę zaczyna napędzać zemsta, której podporządkowuje swoje kolejne ...