Książka opowiada o dramatycznych przygodach w ciszach i sztormach, po których wędrował żeglarz z przylatującą odwiedzać go w portach żoną, o nieprawdopodobnych wydarzeniach, upojnych fenomenach natury: " zielonych zachodach słońca", wielorybach, kangurach i przelotnym, nocującym na "Nord IV" ptactwie, dniach spokoju i trudach zmagania się ze sztormową pogodą. O Polakach rozsypanych na dalekich kontynentach, spadającym z nieba złomie kosmicznym, miłości do pozostawionej na lądzie kobiety. Wszystko to oczami człowieka, który mówi, że opłynąwszy świat doznał uczucia otrzymania go na własność...
"Łącznie przebyłem 50 000 mil morskich samotnie w trzech eskapadach" - powiedział Urbanńczyk do reporterów amerykańskiej telewizji, zwalając mokrą sztormówkę- "kot Myszołów też".