Przejmująca opowieść o losach wielu wytępionych lub zagrożonych wyniszczeniem przedstawicieli gatunków fauny, ukazująca niepokojący w swej istocie proces ubożenia świata zwierzęcego, którego winowajcą okazał się człowiek. Wymieranie gatunków zwierzęcych jest wprawdzie prawidłowością przyrodniczą, podobnie jak śmierć poszczególnych osobników, ale w ostatnich stuleciach proces ten za sprawą człowieka przybrał nienaturalną, wręcz chorobliwą postać. Dewastacje wywołane złą gospodarką działają miliony razy szybciej od naturalnych przekształceń zachodzących w przyrodzie. Przybliżanie losu gatunków zwierząt, których nie można już spotkać nie tylko w ich naturalnym środowisku, lecz również w ogrodach zoologicznych ma skłaniać do refleksji nad kondycją człowieka, jego pozycją i rolą na ziemi. Książka Andrzeja Trepki została wydana w 1986 roku, i pomimo upływu 30 lat pozostaje nadal aktualna, bo niewiele się od tamtego czasu zmieniło, a może wiele, bo kolejne gatunki zwierząt zniknęły lub znikają, i tylko od człowieka zależy, czy ta tendencja zostanie powstrzymana.