"Cesarz cierni" to brawurowe i na długo zapadające w pamięci zamknięcie trylogii "Rozbite Imperium", jednego z najlepszych cykli mrocznej fantasy powstałych w ostatnich latach. Poprzednie tomy trylogii czyli "Książę Cierni" i "Król Cierni" okazały się bestsellerami. W "Cesarzu Cierni" Mark Lawrence doprowadza wędrówkę swego antybohatera do elektryzującego finału. Ostatnia droga Jorga Ancratha ku spełnieniu jego wielkich ambicji jest niezapomnianą literacką podróżą, której żaden miłośnik fantasy z najwyższym znakiem jakości nie może przegapić. By zdobyć tron, trzeba odbyć podróż. Droga, którą podążasz, nawet ta wybrukowana dobrymi intencjami, może prowadzić do piekła. Ja nigdy nie kierowałem się dobrymi intencjami. Zgromadzenie Stu niczym sępy rozszarpuje ścierwo Imperium. Podczas gdy obradują, Martwy Król wykonuje swój ruch, a ja kontruję go swoim. Świat rozpada się, czas dobiega końca, my zaś trzymamy się kurczowo pozostałych nam dni. Przyszłość jest oślepiająco jasna, a ci, którzy w nią spojrzą, pierwsi spłoną. Dziś nadszedł czas, do którego zmierzało całe nasze życie. To mój czas. Stanę przed radą Stu, a oni mnie wysłuchają. Nikt żywy, ni umarły nie powstrzyma mnie przed zdobyciem tronu. Jeśli mam być ostatnim cesarzem, niech tak będzie. Z tego miejsca zawracają mędrcy, a święci padają na kolana, wzywając swego Boga. To ostatnie mile, bracia. Nie myślcie, że was ocalę. Nie myślcie, że nie posłużę się wami. Jeśli macie choć trochę rozumu, uciekajcie stąd. Jeśli macie duszę, módlcie się. Walczcie, jeśli macie odwagę. Tylko nie podążajcie za mną…. …bo gorzko pożałujecie. "Zostawcie wszystko, co aktualnie czytacie i zacznijcie czytać trylogię Rozbite Imperium!" Peter V. Brett, autor bestselleru "Malowany człowiek".