Podoba mi się armia Quincy, chociaż jest ich tylu, że ciężko spamiętać imiona. Miejsce w rankingu określone za pomocą liter? Ok, tego jeszcze nie było. Dużo nowych postaci ze świetnymi (i świeżymi) umiejętnościami walki - to jest zapowiedź wielu ekscytujących potyczek. Kapitanowie stracili swoje rozpostarcia, więc teraz muszą kombinować i łączyć techniki, niezły pomysł.
Jak do tego wszystkiego ustosunkuje się Ichigo? Początek tomiku to wzruszające sceny z nim i z Tnącym Księżycem. Szkoda tylko, że nie poświecono im trochę więcej czasu. O co chodziło z biletami do Soul Society? Dziwne posunięcie, mam wrażenie, że Kyoraku nie powiedział nam wszystkiego. Ciekawe co z tego wyniknie. Polecam ten tomik, bo czuć, że zaczyna się dobra zabawa.