Czytałam to po uroczym "Ex Librisie" i nie podobała mi się. Jest sztywna, sztampowa, niczym nie najlepsza praca magisterska. Jednak myślę, że warto ją przeczytać, bo może nie zachwyci stylem, ale pozwoli dowiedzieć się kilku ciekawych rzeczy. Już wiem na przykład, jaka historia dała początek książce, która kiedyś zwróciła moją uwagę - "Lalka Kafki". Może nie będzie to ogromna wiedza, bo większość faktów fascynaci literatury już znają, ale zawsze coś się znajdzie. Czytając cały czas miałam wrażenie niedosytu, wszystkie fakty są przedstawione skrótowo, sucho, bez polotu. Kilka rozdziałów mnie bardzo zainteresowało, np. ten o Puszkinie, który nigdy nie stworzyłby swoich największych dzieł, gdyby nie był przesądny (wracając z wygnania do Petersburga po śmierci cara Aleksandra Puszkin zawrócił, bo drogę przebiegł mu zając - gdyby dojechał, zostałby aresztowany przez następcę Aleksandra i nie wiadomo, co by się zdarzyło), o Jamesie Cooperze, który kłócił się z sąsiadami i zabronił wydawania swojej biografii i swoich wspomnień, czy o Johnie Dee, który nie wydawał swoich dzieł z obawy przed jezuitami i innymi świętoszkami, ale założył prywatną bibliotekę, w której udostępniał rękopisy każdemu, kto tego pragnął. Wszystko dobrze, ale ciekawe sprawy opisane skrótowo i bez zacięcia.
http://zielonowglowie.blogspot.com/