Jedna z najoryginalniejszych historii jakie poznałam. Mimi Noxa urzeka swoim stylem, fabułą i bohaterami. Każde zdanie jest tu niezwykle przemyślane, a nawet jedno z nich potrafi odmienić cały bieg historii.
I tak właśnie zaczyna się “Barman…”❤🍴
Znów mamy wydarzenia z początku: Wendy, podróż do Mordopiórej Wilgi, składany koń, bóstwo, Victor, tabletka… Brzmi znajomo, prawda? Ale, ale! Autorka nie idzie tym torem, oj nie. Ona nas zaskakuje: przez jeden mały wypadek wszystko nabiera innego znaczenia. Zmienić zdanie o bohaterach tej książki możecie równie często jak 🧦 Autorka nieźle zagrała na naszych uczuciach. Zmian jest wiele, ale każda z nich ma swój cel i pamiętajcie, by nie zakładać niczego z góry - zaskoczyć się można nie raz!
Co znajdujemy w drugim tomie? Jeszcze więcej jedzenia (i herbaty☕), nowych i starych bohaterów, zaskakujące zwroty akcji, podróże w czasie, bogate i kolorowe opisy, nawet ostateczny koniec🤫 I oczywiście bezgraniczną wyobraźnię Izy - nadal nie mogę wyjść z podziwu, że stworzyła taki świat. Wielkie, wielkie gratulacje!
“Barman okryty piórami” dosłownie miażdży wam serce. Autorka nie oszczędza postaci, a w końcowej scenie wszystkie sprawy wychodzą na jaw. Nic nie jest do przewidzenia - ta ostateczna bitwa rozgrywa się na naszych oczach i to, co czytacie z pewnością złamie Wam serce, ale wiedzcie jedno, że warto. Naprawdę warto. Ta historia sprawi, że nie będziecie mogli jej odłożyć i wsiąknięcie w ten świat do o...