Ilustracje: Zofia Fijałkowska
Wrócił stary do swojej staruchy,
Opowiedział jej o wielkim cudzie.
"Rybkę dzisiaj złowiłem - powiada -
Ale jaką!
Nie zwyczajną - złotą.
Po naszemu rybka przemówiła,
Poprosiła: puść mnie do domu,
Drogą ceną chciała się wykupić,
Nie ważyłem się wziąć nagrody
I puściłem rybkę do morza".