„Nie obawiaj się – nie chcę się z Tobą spotkać ani przeszkadzać w Twoim zwyczajnym życiu, chciałbym jednak, abyś zgodziła się otrzymywać ode mnie listy” – tak po raz pierwszy pisze Jair do nieznanej sobie Miriam, którą dostrzegł na zjeździe szkolnym i jej widok przeszył mu serce. Powieść „Bądź mi nożem”, której tytuł Dawid Grosman zaczerpnął z „Listów do Mileny” Franza Kafki, opowiada o niezwykłym, łamiącym wszelkie stereotypy romansie. W swym liście Jair proponuje Miriam wolny związek, pozbawiony otoczki życia codziennego, równolegle do ich życia u boku współmałżonków i dzieci. Upiera się jednak, aby związek ten istniał wyłącznie w formie pisanej. Jego propozycja, niemal desperacka, przeszywa ją w sposób jej nieznany; odpisuje mu, lecz ma nadzieję, że uda jej się przemienić słowo pisane w rzeczywiste, żywe ciało – jej pojmowanie intymności jest prostolinijne, bardziej zasadnicze. I tak oboje odkrywać będą rolę wyobraźni w związku międzyludzkim oraz seksualność ukrytą w słowach. Pytanie dlaczego zaangażowali się w taki związek otrzymuje wciąż na nowo różne odpowiedzi od każdego z nich. Indywidualne zmagania kochanków przeradzają się w odrębne, osobiste opowieści. Oboje piszą, aby być.