Jason Halloran nie wiedział, co wstrząsnęło nim bardziej: jej niepospolita, zwalająca z nóg uroda, skórzane buty motocyklisty, wytarte dżinsy, czy też jej... lewy sierpowy. Tak czy inaczej, Dana Roberts wkroczyła w jałowe i nudne życie bogatego przemysłowca z impetem i od razu podbiła jego serce. Jeżeli Jason sądził, że ta dumna i samodzielna dziewczyna z biednej dzielnicy z wdzięcznością przyjmie jego zaloty, to srogo się mylił. Dana nie była typem kopciuszka, który zaleje się łzami na wieść o tym, że jakiś królewicz prosi ją o rękę. Może jednak przymierzy chociaż ofiarowany jej atłasowy pantofelek... [Arlekin, 1996]