Anna Maria Kier główna bohaterka, kobieta wojowniczka. Ma skomplikowaną sytuację rodzinną. Jest emerytowaną policjantką. Obecnie właścicielką biura detektywistycznego. Stworzyła razem z Wandą Lechicką duet to rozwiązywania kryminalnych zagadek. Policjantka i hakerka zaprzyjaźniają się również w życiu prywatnym. W książkach nie tak często spotykamy kobiece duety (w kryminale pamiętam dwie policjantki Michalinę Czaplińską i Zofię Maciejkę z książki OSTATNI SKOK Małgorzaty Rogali). Myślę, że to trochę ukłon w stronę kobiet, pokazanie, że kobiety potrafią się przyjaźnić, a nie tylko zazdrościć, plotkować i budować intrygi.
W ASIE kontynuowany jest wątek rodzinny Anny Marii Kier, kobieta bardzo martwi się o stan swojego syna, szuka najlepszych lekarzy i zdobywa fundusze na dalszą diagnostykę i hospitalizację. Rozwinięty znacząco zostaje wątek związany z chorobą dziecka. Coraz bardziej komplikuje się również jej relacja z ojcem. Światło dzienne ujrzy pewna tajemnica, która zamiast poprawić kontakty na linii córka-ojciec, postawi zwłaszcza ojca w zupełnie innym świetle. W KRÓLU Anna i Wanda rozwiązały sprawę związaną z firmą farmaceutyczną, tym razem dostają zgłoszenie od pisarki erotyków Lukrecji Woźniak-Bąk. Kobieta pisze pod pseudonimem Looka Wood, ma nadwagę i nie jest zbyt atrakcyjna, dlatego zdecydowała się zatrudnić dublerkę do prowadzenia profilu w mediach społecznościowych. Katarzyna Wieczorek świetnie odnajduje się w tej roli, zainteresowanie książkami Lukrecji rośnie, a obserwatorów przybywa. Jednak kobieta staje się ofiarą stalkingu. Pojawia się pytanie kto tak naprawdę był celem prześladowcy? Looka Wood czy dublerka? Czy życie kobiet będzie zagrożona? Czy w porę uda się odszukać sprawcę?
ASA czytało mi się jeszcze lepiej niż KRÓLA. Bardziej zainteresowała mnie sprawa kryminalna, a w życiu głównej bohaterki działo się więcej i to w kierunku zupełnie niespodziewanych zwrotów akcji. Zmienia się również kierunek sympatii do bohaterów. Niejedna postać mocno zaskoczy Czytelników. Do Anny i Wandy dołącza Ireneusz Piasecki, który pomaga im w prowadzeniu śledztw. Szczegółowe prześledzone zostaje życie Lukrecji. Kobieta wraca do wydarzeń z dzieciństwa, swojego małżeństwa, a detektywi odwiedzają jej rodzinne strony. Autorka zwraca uwagę też na problem braku ochrony własnej prywatności w sieci. Często ślepo wrzucamy wiele informacji o tym co robimy i gdzie jesteśmy, udostępniamy lokalizacje, oznaczamy miejsca. A tym samym zapraszamy obcych do naszego domu i wnętrza. Sto razy nie wydarzy się nic, ale za to sto pierwszy przypadek może skończyć się tragicznie. Ten tom pozostawia po sobie również sporo pytań dotyczących dzieciństwa samej Anny, tego co stało się z matką policjantki i co jest prawdą, a co kłamstwem ze strony Tadeusza. Czytałam z dużym zaciekawieniem. Cieszę się, że dostępna jest już kolejna część. Mam nadzieję, że DAMA przyniesie więcej wyjaśnień i odpowiedzi.
Książkowa ciekawostki: Wanda to ulubione imię autorki i imię mamy Pani Dagmary. Skąd pomysł na imię Tristan? Okazuje się, że tak miał na imię bileter w kinie, który wizualnie pasował do syna Anny Marii Kier z wyobraźni Autorki.