Jedyny w swoim rodzaju komiks ornitologiczny: mnóstwo wiedzy przyrodniczej i humor najwyższych lotów!
Arlo jest geniuszem, ale bycie tatą to twardy orzech do zgryzienia (nawet dla wrony). Najpierw trzeba zbudować gniazdo, potem zacząć je remontować, a niedługo później od rana do wieczora zmieniać pieluchy trójce rozwrzeszczanych piskląt (nie, zaraz… wronięta nie noszą pieluch). Och, Arlo jest taki skołowany… i taki zmęczony! Nieprzespane noce, niekończące się lekcje latania, lęk przed drapieżnikami (sowami, lisami oraz ludźmi) nie idą jednak na marne. Marla i Arlo – chyba najlepsi rodzice w ptasim świecie – nie mają żadnych wątpliwości. Miłość ci wszystko wykracze!