„Apostata” przyciągnął mój wzrok okładką. Czułam się jakbym spojrzała w oko demona, w którym czai się zło Otchłani, a z każdym czytanym słowem zanurzałam się w jej głębi coraz bardziej i bardziej. Bo ze stworzonego przez autora świata trudno się uwolnić. Hipnotyzuje mroczną magią i precyzją dopracowania, oryginalnością postaci i fascynującymi intrygami. Ta powieść skupiająca w sobie elementy horroru, kryminału i fantastyki jest po prostu genialna!
Jej trzonem jest dwóch pełnokrwistych bohaterów, pracowników Wydziału do spraw Okultyzmu Departamentu Policji mierzących się na co dzień z wrogiem groźniejszym, niż zwykły obywatel Republiki mógłby przypuszczać. Wzywani do mordów rytualnych próbują zapobiec nieustającym dążeniom kultystów do przywołania sił zła o niewyobrażalnej mocy. Prowadzone przez nich śledztwa, ukazują ich inteligencję, prawość i odwagę, ale czasami przymioty te nie wystarczają, by pokonać wroga.
Również realia, w jakich działają, polityczne przepychanki, czy medialna nagonka najczęściej szkodzą, zamiast pomagać, a "otchłań odciska na ludziach swoje piętno" budząc w nich mordercze instynkty i eskalując agresję.
„Istoty prastare, złe i całkowicie obce ludzkiemu pojmowaniu" czekają na przebudzenie, by zaspokoić rządzę krwi i pożreć duszę człowieka, a kultyści są niczym hybryda, której w miejsce odciętej głowy wyrastają dwie następne.
Autor stworzył niesamowicie wiarygodne i drobiazgowo przedstawione uniwersum. Zarówno jego...