Praca Ewy Kołodziejczyk jest pierwszą tak obszerną i tak dobrze udokumentowaną rozprawą oświetlającą biografię intelektualną Miłosza oraz jego strategię życiową i pisarską w latach powojennych. Autorka wydobywa na światło dzienne bogate materiały archiwalne (najbardziej frapujące są rękopisy z Beinecke Library), niezwykle szeroko też odsyła do ówczesnej amerykańskiej prasy polityczno-kulturalnej, nie mówiąc już o czasopismach i archiwach krajowych. Ponadto posługuje się z wyczuciem współczesnymi opracowaniami krajowymi i anglosaskimi na temat historii politycznej i kulturalnej Ameryki w pierwszej dekadzie powojennej.
Z recenzji prof. Zdzislawa Lapińskiego
Książka Ewy Kołodziejczyk ‚„układa się” w pasjonującą historię oswajania przez Miłosza Ameryki - jej przestrzeni, natury, kultury, mentalności; także historię nawiązywania w USA kontaktów intelektualnych, które czasem przeradzały się w literackie przyjaźnie. Te historie stanowią moim zdaniem znakomite podłoże pomagające zrozumieć pozycję, jaką Miłosz w amerykańskiej kulturze i nauce osiągnął po podjęciu w 1960 roku pracy na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley i osiedleniu się w USA. Ale jest też inna płaszczyzna narracji prowadzonej przez Ewę Kołodziejczyk, bardziej wyrazista i o bardziej uniwersalnym wymiarze. Chodzi mi o to, że Amerykańskie powojnie Czesława Miłosza jest również opowieścią o najistotniejszych dylematach jednego z najważniejszych doświadczeń nowoczesności, jakim była emigracja. Cały tekst Miłosza - pisma użytkowe, publicystyka, eseistyka, poezja związana z pięcioletnim okresem pracy w polskiej dyplomacji - to historia oswajania” przestrzeni, kultury, języka i obyczaju kraju potencjalnego osiedlenia, a zarazem próba ocalenia (i jednocześnie także oswojenia) inności/obcości przez przybysza z europejskiej prowincji i powiadomienia” Nowego Świata o środkowoeuropejskim doświadczeniu. Z recenzji prof. Józefa Olejniczaka
Z recenzji prof. Zdzislawa Lapińskiego
Książka Ewy Kołodziejczyk ‚„układa się” w pasjonującą historię oswajania przez Miłosza Ameryki - jej przestrzeni, natury, kultury, mentalności; także historię nawiązywania w USA kontaktów intelektualnych, które czasem przeradzały się w literackie przyjaźnie. Te historie stanowią moim zdaniem znakomite podłoże pomagające zrozumieć pozycję, jaką Miłosz w amerykańskiej kulturze i nauce osiągnął po podjęciu w 1960 roku pracy na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley i osiedleniu się w USA. Ale jest też inna płaszczyzna narracji prowadzonej przez Ewę Kołodziejczyk, bardziej wyrazista i o bardziej uniwersalnym wymiarze. Chodzi mi o to, że Amerykańskie powojnie Czesława Miłosza jest również opowieścią o najistotniejszych dylematach jednego z najważniejszych doświadczeń nowoczesności, jakim była emigracja. Cały tekst Miłosza - pisma użytkowe, publicystyka, eseistyka, poezja związana z pięcioletnim okresem pracy w polskiej dyplomacji - to historia oswajania” przestrzeni, kultury, języka i obyczaju kraju potencjalnego osiedlenia, a zarazem próba ocalenia (i jednocześnie także oswojenia) inności/obcości przez przybysza z europejskiej prowincji i powiadomienia” Nowego Świata o środkowoeuropejskim doświadczeniu. Z recenzji prof. Józefa Olejniczaka