Ale Meksyk! Totalne wariactwo

Książkę czytało mi się z przyjemnością i z dużym zainteresowaniem, dzięki pewnym tajemnicom, które chciałem czym prędzej poznać, a co nie w pełni się udało, gdyż zakończenie pozostawiło mnie w szeregu domysłów, co do dalszej akcji, dlatego też nie mogę się doczekać kontynuacji tej historii. W tym przypadku mamy do czynienia z romansem współczesnym z elementami komediowymi często objawiającymi się w postaci przypadkowych zdarzeń stawiających bohaterów w niekoniecznie zacnych w ich mniemaniu sytuacjach. Okładka przykuwa wzrok (zwłaszcza mężczyzn) i myślę, że pasuje do jej treści, tudzież samego tytułu. Jak zawsze u tej autorki możemy spotkać na początku książki wartościowy cytat skłaniający do chwilowej refleksji. Gorąco polecam pozycję wszystkim fanom P.K. Farion, jak i tym, którzy lubią lekkie i przyjemne, miłosne historie trzymające cały czas w napięciu i niepewności.

„Nie potrafię opisać tego, co mnie tknęło, ale już teraz wiem, że nic dobrego z tego nie będzie”.


Siostry Pola i Ola różnią się od siebie wszystkim, totalne dwa przeciwieństwa. Ostatnie wakacje spędzają u ojca w Meksyku, miał to być spokojny czas, ale za sprawą Oli i przez jej szaleństwa wpadają w kłopoty. Z opresji ratuje je Diego i jego siostra Daniela. Kłamstwo Danieli względem rodziny wywołuje sytuację, w której Pola i Diego nie chcieli być i zmusza ich do zawarcia układu. Mężczyzna zmuszony do sprostowania wymagań względem rodziny zmienia swoje postanowienia.

Czy dojdzie do zawarcia układu? Czy kłamstwo wyjdzie na jaw? I jakie tajemnice skrywają?


Zawirowania Poli i Diega spowoduje nieodwracalne skutki i zmieni ich życie.


Macie ochotę na gorące słońce Meksyku oraz bezczelnego humoru?

Zapraszam :)


„Odwraca się ode mnie, odchodząc w stronę drzwi frontowych, i zostawia mnie na środku holu. Rozbitą. Zaskoczoną. Zmasakrowaną. I wszystko w tym momencie się kończy. Kończy się moja zaciętość, moja walka, moje dziwne ja,.... Kończy się wszystko, a ja zdobywam się na krzyk, jednak przez moje ściśnięte gardło wychodzi coś na kształt szeptu pomieszanego z charczeniem. -........”


Na tym kończę cytat, na który otrzymacie odpowiedź w najnowszej książce P.K. Farion „Ale Meksyk! Totalne wariactwo”. Sam tytuł wskazuje, że nic nie będzie się działo wolniej, a jednak niektóre sytuacje tak się dzieją....

Ostatnie wakacje w Meksyku, potem Pola zaczyna "nowe, dorosłe życie", a przynajmniej tak się jej wydawało do czasu, aż posłuchała swojej szalonej siostry - Oli. Wyjście na imprezę w takich wymownych ciuchach, bez telefonów, w nie swojej ojczyźnie, nie mogło przynieść nic dobrego, o czym dziewczyny szybko się przekonały, wpadając w kłopoty. Wydawałoby się, że udało im się wyjść wtedy z opresji, jednak nic bardziej mylnego. Na szczęście na swojej drodze trafili na Danielę i Diego, którzy dali im schronienie. Ale czy dziewczynom wyjdzie to na dobre? Pola stanie przed wyborami, które mocno zmienią jej życie i na pewno nieraz będzie musiała wyjść ze swojej strefy komfortu.
-------
Kolejna fantastyczna historia, którą miałam przyjemność czytać spod pióra autorki. Nie zabrakło tu ciekawych zwrotów akcji, totalnego wariactwa (co nawet już wskazuje nam sam tytuł), bohaterów, którzy barwili tę historię rozmowami i swoimi przeżyciami. Postać Diego należy do bardzo tajemniczych i jestem przekonana, że ukrywa przed nami jeszcze nie jedną historię, która rzuci nam kolejne spojrzenie na niego. Natomiast Pola wydaje się spokojną osobą, która ma swoje strefy komfortu i raczej nie lubi wychodzić poza ich ramy, lecz tutaj nie miała innego wyjścia i mimo tego nieśmiało kroczyła w ten "nowy" świat. Co tu dużo mówić? Każda postać wnosiła wiele do całości. Jestem przekonana, że spodoba się każdemu, bo posiada w sobie wszystko co najlepsze - tajemnicę, pożądanie, ciekawość i niebezpiecz...