Ana pracuje w bibliotece, pewnego dnia w wyniku dość dziwnych zbiegów okoliczności nawiązuje kontakt z mężczyzną. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby owy jegomość nie mieszkał w książce, a raczej był w niej uwięziony. Nasza bohaterka postanawia uwolnić mężczyznę w zamian za magię którą ją obdarzy. Brzmi ciekawie? Owszem, ale czy było ciekawie ? Niestety nie
Mam dość duży problem jeśli chodzi o recenzję tej książki. Opis bardzo mnie zainteresował i zaintrygował. Fabuła wydawała mi się strzałem dziesiątkę. Niestety sama realizacja nie była już tak ciekawa.
Książka momentami bardzo mi się dłużyła. Mam wrażenie, że niektóre wątki były wprowadzone zupełnie bez potrzeby i tylko po to aby wydłużyć książkę. Niesamowicie mnie to zniechęcało do czytania. Same wyjaśnienia w środku fabuły były dość męczące. Zanim doszło do jakiegoś konsensusu byłam już zmęczona i znużona
Jeśli chodzi o główna bohaterkę to nie wydała mi się zbyt mądra. Wypuściła z książki tajemniczego czarnoksiężnika którego ktoś celowo tam zamknął. Bez większy wyjaśnień czy zgłębienia całej sytuacji. Jej rozumowanie czasami nie miało sensu. Nie nawiązałam żadnej więzi z bohaterami a książka ogólnie mnie zmęczyła.