Przystań Nocnych Marków

Spam niesamowity, ale się nie dziwię ♡.

Dawno już tyle nerwów nie zjadłam, co wczoraj. ;)

Chodzi o wczorajszy mecz?

Mi łzy napłynęły do oczu ze szczęścia.

Tak:) przeżywałam, jak głupia. ;)

Ja aż tak nie przeżywałam, niestety siatkówka to nie mój sport, ale radość była :)

Też się leciutko wzruszyłam :P

Zuzia, bardzo fajną książkę opisałaś dziś na blogu :D

Też nie oglądam regularnie, ale tak naprawdę żadnego sportu nie śledzę jakoś specjalnie. ;)

@Catalinka, popieram! Bardzo fajna książka!:)

Dzięki!

Ja się poryczałam jak Bartra strzelił główką w Pucharze Króla.

Dziewczyny, help! Nie mogę się zdecydować co czytać, pomóżcie!
Do wyboru mam:

1. Bronte - Profesor, Shirley, Niedokończone opowieści
2. Burnett - Mała księżniczka
3. Dworek Longbourn
4. Fangirl
5. Mechaniczny książę
6. Mara Dyer

Trzy pierwsze punkty to egz recenzenckie, więc wolałabym od nich zacząć, ale nie potrafię wybrać :(

Małą księżniczkę! ;-)

@malaM -
1. Fangirl
2. Mara Dyer
3. Mechaniczny książę
4. Dworek Longbourn
A później nie wiem :D

Ja tak zawsze lubią układać, jak ktoś nie wie, co czytać według swojej kolejności czekania na recenzję tego kogoś. A jak widzisz, jestem ciekawa co powiesz najpierw o "Fangirl" a później o "Marze", bo też niedługo będę ją czytać. :D

Dla spokoju sumienia zacznij od recenzenckiej. Ja bym wzięła Profesora, bo jest w miarę krótki, a potem Marę i Fangirl, bo jestem okropnie ich ciekawa. :)

Zdublowało się. ;)

Podczytałam na noc Fangirl, ale dopiero dwa rozdziały. Marę i Niedokończone opowieści zabieram jutro w podróż, ale nadal zostaje mi DZISIAJ :D i nie wiem co począć z dzisiejszym dniem :D

Mała księżniczka, akurat na dziś :)

Ewentualnie Shirley też bardzo fajna jest :)

Zaczęłabym od Bronte :)
Ostatnio mam straszną fazę na takie książki :D

Bo jesienią najlepiej się takie czyta :D Dlatego ja zabieram Bronte w góry, bo chyba będzie idealnie wieczorem przy kubku kakao z pięknym widokiem za oknem :D

Na pewno :) aj zazdroszczę. :D

Na długo w góry? :)

tylko 5 dni, w końcu zaraz październik i nowy rok akademicki :p

A w jakie góry?

I koniecznie daj znać jak "Dworek....", bo jestem bardzo ciekawa tej pozycji.

Ja niestety nigdy w górach nie byłam a żałuję strasznie :(

W Tatry :) Ja byłam tylko raz (no, pomijając fakt, że zasadniczo sama w górach mieszkam - świętokrzyskich ;D), jeszcze w podstawówce, więc strasznie się cieszę :) Tym bardziej, że tym razem zamierzam pochodzić po szlakach i pozachwycać się widokami :)

malaM, w tym momencie mam zazdro, bo raz że jestem chora na antybiotyku i się z domu nie ruszam, a dwa że w górach już kilka lat nie byłam :p

Wypoczywaj i się zachwycaj :)

Dzięki, mam nadzieję, bo od lat nie byłam na wakacjach :)

I oczywiście jakaś relacja na blogu się pojawi? :)

Uwielbaim góry! Też zazdroszczę oczywiście i udanego wyjazdu!:)