Ja bym te pieniądze przeznaczyła na książki do swojej biblioteczki, a nie na książki, które są tylko na 10 miesięcy... Ale dobrze, że nie jestem rocznikiem, który musiał wszystkie nowe książki kupował, bo się podstawa programowa zmieniła. Ja też zawsze kupuję książki od kogoś, tylko dokupuję ćwiczenia, jeśli mi niektórych nienadzą, albo podręczniki, które muszę mieć czasami inne.